Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami interweniuje w sprawie orła trzymanego w Tatrzańskim Parku Edukacyjnym. Niesłusznie? - podhale24.pl
Piątek, 29 marca
Imieniny: Wiktoryna, Helmuta, Ostapa
Jabłonka
Clear
10°
Wiatr: 10.512 km/h Wilgotność: 54 %
Clear
Wiatr: 12.204 km/h Wilgotność: 60 %
Clear
10°
Wiatr: 7.632 km/h Wilgotność: 49 %
-
brak pomiaru
Clear
Wiatr: 9.936 km/h Wilgotność: 54 %
Clear
Wiatr: 9.756 km/h Wilgotność: 50 %
Jakość powietrza
6 %
Nowy Targ
18 %
Zakopane
14 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 3 | 6 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 9 | 18 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 7 | 14 %
21.07.2012, 13:21 | czytano: 8939

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami interweniuje w sprawie orła trzymanego w Tatrzańskim Parku Edukacyjnym. Niesłusznie?

ZAKOPANE. "To okrutne traktowanie zwierząt" - mówią przedstawiciele zakopiańskiego oddziału TOnZ. Chodzi o orła imieniem Otto, który znajduje się na terenie Tatrzańskiego Parku Edukacyjnego. Ptak nie miał zapewnionego dostępu do wody i w czasie upalnych dni siedział uwiązany do pałąka. Właściciel orła ma inne zdanie na ten temat.

Pierwsza wymiana oświadczeń

- Dostaliśmy zgłoszenie od turystów, zaniepokojonych stanem orła - potwierdza Beata Czerska z TOzN. - Ptak siedział z otwartym dziobem w sposób charakterystyczny dla zwierząt czujących pragnienie, a nie miał dostępu do wody. Powiadomiono policję, która odnalazła po kilku godzinach właściciela TPE.

Jarosław Sitarz z Tatrzańskiego Parku Edukacyjnego tak relacjonuje to wydarzenie na portalu społecznościowym.

"O godzinie 23.30 zostaliśmy wezwani przez policję na teren TPE aby w ich asyście nakarmić i napoić orła Otta... tylko co zrobić, jeśli orły NIE PIJĄ??? (dla zainteresowanych - pobierają wodę jedynie z upolowanego pokarmu dzięki podwyższonej resorpcji wody z jelita)

Zastanawiamy się, czy to aby nie lekka przesada, że nie mając absolutnie żadnej wiedzy ani jakichkolwiek podstaw, stawia się na nogi służby porządkowe i tworzy tak absurdalne sytuacje? Przestraszony, obudzony nagle w środku nocy ptak nie miał pojęcia co się dzieje... oślepiany światłem latarek, ewidentnie nie był tym faktem zachwycony. Sówka Tequilla, podobnie. Mieliśmy szczęście, że przybyli na miejsce funkcjonariusze zrozumieli, że sprawa zakrawa na paranoję a codzienna pora karmienia to godziny poranne.

Oczywiście uprzejmie wyjaśniliśmy wszelkie wątpliwości, zwłaszcza że w ostatnim czasie na skutek absurdalnych ataków ze strony pseudo miłośników zwierząt odwiedziła nas Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (oraz wcześniej media) i mamy pewność, że wszystko u nas przebiega właściwie i nie odnotowano żadnych uchybień".

Przedstawiciele zakopiańskiego oddziału TOzN nie są przekonani do tej argumentacji. Ich zdaniem orzeł był ewidentnie "przegrzany". Komentują oświadczenie Parku tak: "naszym zdaniem to jest skandal, a nie "sztuka hodowli" jak twierdzi właściciel ptaka (bo taką odpowiedź uzyskaliśmy z ust oficera dyżurnego Policji w związku z faktem, że ptak nie miał zapewnionego dostępu do wody oraz siedział uwiązany do pałąka). Dzisiaj na terenie Tatrzańskiego Parku Edukacyjnego był tylko jeden ptak, orzeł przedni (gatunek pod ścisła ochroną), który pokazywał że jest spragniony/przegrzany, wyciągając głowę do góry i otwierając dziób. A poideł (rozporządzenie dot. minimalnych warunków utrzymywania) ptak nie ma /.../

Odsłona druga

Po tym oświadczeniu głos ponownie zabrał przedstawiciel Tatrzańskiego Parku Edukacyjnego:

"W związku z faktem, że noszące dumną nazwę: Tatrzańskie Towarzystwo "opieki" nad zwierzętami w dalszym ciągu nas atakuje oszczerstwami i pomówieniami chcielibyśmy poinformować wszystkich zainteresowanych i ewentualnie zaniepokojonych losem Otta (orła przedniego), że nieprawdą jest jakoby ktokolwiek z właścicieli bądź pracowników TPE udzielił kiedykolwiek lub komukolwiek informacji, że ptaki nie potrzebują w upalne dni wody do ewentualnej "kąpieli".

Faktem jest natomiast informacja, że ptaki drapieżne nie potrzebują wody do picia. Faktem także jest, że nadmierna troska TTOZ w postaci stawiania na nogi w środku nocy funkcjonariuszy policji aby pod ich nadzorem NAPOIĆ (dać pić) naszego podopiecznego, zakrawa o sporą paranoję któregoś z działaczy tej szlachetnej fundacji, w szczególności, że woliera w której przebywa Otto jest w zacienionym miejscu, a nad Zakopanem od dłuższego czasu codziennie przechodzi burza z obfitymi opadami deszczu. Gdzie więc mowa o przegrzaniu? chyba jedynie w głowach niektórych niedouczonych w tej materii pseudo obrońców przyrody.

Informujemy ponadto, że w wolierze od jutra dla zaspokojenia obaw o los Orła umieścimy specjalny basen z wodą, ten sam który stał przez cały poprzedni rok w jego wolierze i ten sam, który miał kilkakrotnie w roku bieżącym i ten sam z którego ani raz nie skorzystał nawet w największe ubiegłoroczne sierpniowe upały.

Oby teraz nie okazało się, że ptaka, który nie lubi kąpieli należy niezwłocznie nauczyć pływać dla jego dobra...

Sami bardzo żałujemy, że nasz Otto nie przekonał się dotąd do tej formy dbania o swoją temperaturę i higienę, ale mamy nadzieję, że ten dzień kiedyś nadejdzie i ucieszy nas tym widokiem".

TOzN zareagowało tak: "mało nie pospadaliśmy z krzesła czytając maila, w którym właściciel, mimo obowiązku prawnego!! (wynikającego z konieczności zapewnienia minimalnych warunków utrzymania gatunku) zapewnienia ptakowi dostępu do wody- twierdzi, że orzeł wody nie potrzebuje pić (ani też mieć jej do schłodzenia piór?).

Przypominamy właścicielowi TPE, że ten orzeł nie poluje i nie posila się wtedy kiedy chce, natomiast stale siedzi przywiązany do pałąka!! A zatem w tych warunkach, jakże różnych od naturalnych, dostępność do wody jest KONIECZNOŚCIĄ, co oczywiście sprawdziliśmy zarówno w rozmowie z weterynarzami, jak i osobami zajmującymi się zawodowo opieką nad zwierzętami dzikimi, w tym orłami m.in w warszawskim ZOO. Według szefowej Ptasiego Azylu z Warszawy lek. wet. Agnieszki Czujkowskiej trzymanie przy tych upałach bez dostępu do wody nawet ptaków pustynnych JEST NIEHUMANITARNE. Tym bardziej orzeł powinien mieć dostęp do basenu z wodą, wtenczas będzie mógł sobie nawilżyć pióra lub ewentualnie się napić, gdy będzie mieć taką potrzebę".

---
Przedstawiciel Tatrzańskiego Parku Edukacyjnego przypomina, że w tym roku Park nadal jest nieczynny. - Trwa jego tworzenie. Osoby zainteresowane osobistym stwierdzeniem stopnia przegrzania naszego Orła, prosimy o wstęp na teren Parku w obecności właściciela i za jego zgodą, która wyrażona będzie zawsze i niezwłocznie - zapewnia.

Udostępnienie TPE zwiedzającym zaplanowane jest na początek sierpnia br.

s/
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
dociekliwy17:16, 8 września 2012
tylko *** popisuja sie niewiedzą, jakoby orły nie piły i nie kąały sie!Nawet Zimą orły przednie spożywają śnieg w zastępstwie wody pitnej- tego tyczy jest praca profesora z Uniwersytetu Stanowego w Waszyngtonie http:/.../ Profesor w opracowaniu powołuje się na inne badania http:/.../ które szczegółowo omawiają problematykę picia i kapania się orłów przednich w naturze .Zatem tylko i*** popisuja sie IGNORANCJA !

Dociekliwemu proponuję zapoznanie się z regulaminem.
Moderator.
sokolnik11:07, 25 lipca 2012
żenujące. Argument z wielkimo wolieramiw Austrii można o kant *** rozbić. Żadna woliera, nawet największa nie zastąpi możliwości swobodnego wylatania się a tak sie składa że ptaki sokolników latają zupełnie luzem codziennie ( może z wyjątkiem dni w które warunki pogodowe to uniemozliwiają). Sokolarnia to tylko bezpieczne dla ptaka miejsce odpoczynku i noclegowisko.Duże woliery moga być bardzo niebezpieczne bo spłoszony ptak ma dośc przestrzeni zeby sie mocno rozpędzić i ewentualne uderzenie w siatkę moze skończyć sie kontuzja lub nawet śmiercią. Typowe podejście zielonych ludków z betonowej dżungli- nic nie wiecie o dzikich zwierzętach. Chcecie siłą poić ptaki które nie maja w zwyczaju pijać wody? wy wiecie wszystko lepiej. Już po temat podpinają sie kolejni idioci pisząc ze sokolnicy zabraniają ptakom latać. Ręce opadają. Sokolnictwo polega własnie na tym że ptaki lataja i poluja swobodnie. Dla tych niedoedukowanych ** trzymanie kanarka w klatce lub rybek w akwarium to milośc do zwierząt a sokolnik który codziennie daje ptakowi możliwość swobodnego lotu pod chmurami i polowania jak w naturze to sadysta. Edukujcie, czytajcie i zapoznajcie z tematem na który sie wypowiadacie i to jak zwykle siejąc oszczerstwa i obrażając ludzi którzy dla dzikich zwierząt zrobi o niebo wiecej dobrego niż wy
znudzony21:32, 24 lipca 2012
ta Pani jest ograniczona czubkiem własnego nosa i to jest najbardziej przykre ale nośny temat to i czemu ma odpuszczać w końcu to pani (Osz)czerska. Ptak na etapie układania puszczony luzem w wolierze za każdym razem kiedy ktos sie zblizy tłukłby się po wolierze - zarowno sama woliera jak i sposob jego trzymania są w zgodzie ze standardami jakich używa się w sokolnictwie od wieków. Głupotą jest powoływanie się na przepis nakazujący dostęp do poidła zwierzęciu które wode czerpie z mięsa. Najbardziej dziwi fakt ze osoba bez ŻADNEJ wiedzy w zakresie utrzymania ptaków drapieżnych napędza tą spiralę absurdów choć wszelkie organa nie dopatrują się żadnych uchybień....
TPE23:51, 23 lipca 2012
Errata do postu z godziny 23:01 23 lipca2012
... Pisanie jak słusznie zauważył "obiektywny" o przegrzaniu orła w temperaturze ponad 30 stopni, kiedy to w najcieplejsze dni lipca (co można sprawdzić w archiwum IMiGW) temperatura tylko dwa razy o dwa stopnie przekroczyła 20 kresek, jest taką samą przesadą jak każdy inny zarzut kierowany przeciwko nam przez Panią prezes TToNZ...
TPE23:39, 23 lipca 2012
W woli wyjaśnienia dla "kasjerki" znów pochopne wnioski, może i woliery w "takiej Austri"i większe ale czy aby na pewno masz pewność drogi anonimie, że w naszym parku nasz orzeł nie dostanie do dyspozycji jeszcze większej woliery we wrześniu tego roku ???
Czy masz pewnosc ze w "takiej Austrii" takie orły mają możliwość latania na wolnym powietrzu niemal codziennie jak ma to miejsce u nas ???
Czy szanowna kasjerka spedziła u nas choćby chwilę nie wspomniawszy o calym dniu, żeby zamieszczać takie komentarze ?
TPE23:01, 23 lipca 2012
Przykro nam, że TToNZ w dalszym ciągu skupia swoją uwagę na problemach, które nie istnieją zamiast skoncentrować się na rzeczach naprawdę pożytecznych. Kolejny raz zapewniamy wszystkich, że nasz Orzeł Przedni nie cierpi z głodu, pragnienia czy tez przegrzania. Pisanie jak słusznie zauważył "obiektywny" kiedy temperatura ledwo przekroczyla w najcieplejsze dni 20 stopni jest taką samą przesadą jak kazdy inny zarzut kierowany przeciwko nam przez Panią prezes TToNZ, ktora nie przyjęła zaproszenia na osobiste odwiedzenie naszego orła a nawet nie miala ochoty zamienic z nami kilku zdań na ten temat. No cóż wolała bez odpowiedniej wiedzy i z żenującymi argumentami napisać donosy do Ministerstwa, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Prokuratury i kilku innych instytucji. Czemu ma to służyć? Chyba jedynie jej chorej ambicji i zyskaniu rozglosu za posrednictwem mediów...
Sprawa oszczerstw i pomówień, które za pośrednictwem mediów rozeszły się już gromkim echem nie tylko po Podhalu ale i po całej Polsce trafiła już do naszego mecenasa i mamy nadzieję, że sąd rozstrzygnie czy w miejscu ktore powstaje, mającym na celu propagowanie ochrony przyrody wsrod turystów rozdeptujących Tatry i młodzieży szkolnej odwiedzających masowo Zakopane w miesiącach maj i czerwiec, ktoś gnebił i głodził swoich skrzydlatych podopiecznych.
Aż strach pomysleć co bedzie kiedy pojawią się u nas jelenie, rysie, wilki czy świstaki, co bedzie kiedy na naszych kląbach zakwitną lilie złotogłów albo szarotki ? Kto wowczas rzuci sie nam do gardeł - przecież to wszystko gatunki pod ścisłą ochroną ! Szkoda że wczesniej nie zasanowi się każdy kto gotów rozpętać aferę, że tworząc takie miejsce należy mieć wszelkie dokumenty uprawniające do hodowli tych gatunków a przede wszystkim ogromną pasję i milosc do przyrody bo to nie pies czy kot ktoremu wystarczy nasypac suchej karmy z woreczka raz dziennie.
Podważanie walorów edukacyjnych miejsca, ktore jeszcze nie istnieje jest conajmniej śmieszne, ale czego mozna oczekiwać po kims kto wyraża swoją opinię kierując się swoją niekompetencją nie zadając sobie nawet trudu aby odwiedzić to miejsce osobiście i poznać podstawowe fakty.
Na koniec Informacja dla "sokolnika" : Pan Sitarz NIE ma i mieć nie bedzie nigdy uprawnień sokolniczych, ponieważ aby takowe zdobyć należy być myśliwym. Myślistwo zaś wiąże sie z przyrodą ale w nieco inny sposób niż widzi to Pan Sitarz. Jako właściciel Orła nie wyobraża sobie wykorzystywania go do polowania na inne zwierzęta.
Posiadanie ptaków drapieżnych nie wymaga wg prawa polskiego ani prawa UE posiadania uprawnień sokolniczych. Zatem wątpliwości szanownego "sokolnika" są niewłaściwie skierowane.
Nasze ptaki co więcej układane są do pokazów a nie do polowań, ( z wyjątkiem Orła Przedniego, ktory nie bral i bral nie bedzie udzialu ani w pokazach sokolniczych ani w polowaniach) Układaniem ptaków zajmują sie sokolnicy z długoletnim stażem i nie wchodziło w grę glodzenie,ktoregokolwiek z naszych podopiecznych chocby przez jeden dzień. Jedyną praktyką jaką sie stosuje to nieznaczne zmniejszanie lub zwiekszanie ilosci pokarmu w danym dniu co dawalo wystarczajace efekty. Jako ciekawostkę dla mniej obeznanych z tematem a bardziej zaniepokojonych stanem rzeczy ktory usilują na siłę w czarnych kolorach przedstawić Członkinie TTonz - kazdy ptak, codziennie przed karmieniem jest ważony i na podstawie jego wagi i kilku innych czynników otrzymuje odpowiednią ilość pozywienia - najwyższej jakosci i nie jest to ani schab ze sklepu ani szynka z pysznymi koserwantami. Tak więc przed kolejnymi komentarzami prosimy zaczerpnąć nieco więcej wiedzy na temat na który zamierzamy się wypowiadać.
Z wyrazami szacunku, szczególnie dla TToNZ
Tatrzański Park Edukacyjny
sokolnik NS22:41, 23 lipca 2012
To jet naprawdę śmieszne gdyby nie sokolnicy to by niektóre gatunki ptaków drapieżnych wyginęły do reszty taj jak np : sokół wędrowny w Polsce dzięki sokolnikom ten gatunek zostaje odchowywany a młode są wypuszczane na wolność co przynosi skutek bo są odnotowywane przypadki gnieżdżenia się tych wypuszczonych ptaków a wracając do tematu orła , jeżdżę na polowania z orłami przednimi do Słowacji i mam z tymi ptakami wiele do czynienia to co mówi TTOZ i pokazuje tak jak w tej interwencji w nocy do orła to stek bzdur i świadczy o nich że nie mają żadnego pojęcia o ptakach drapieżnych
kasjerka21:42, 23 lipca 2012
zobacz sobie jakie woliery jakiej wielkosci maja ptraki sokolnikow w takiej Austrii.. I nikt ich nie wiaze za nogi do pałąka. No ale u nas wiadomo ze wiekszy prymityw to i metody traktrowania ptakow tez prymitywne . Wazne zeby kasa sie kreciła, jaky mial malo ten wlasciciel ptaka ...
Obiektywny15:47, 23 lipca 2012
30 stopni w Cieniu :) ???
Pozwoliłem sobie sprawdzić dane z archiwum pogodowego IMiGW dla zakopanego - w calym lipcu 2012 byly tylko dwa dni gdzie temp ledwo dobiła do 22 stopni a reszta lipca jak to w Zakpanem bywa na wiosne znacznie ponizej 20. Oj pracownicy TTOZ tak się nadajecie do obrony zwierząt jak do meteorologii...
http://www...
Sokolnik15:17, 23 lipca 2012
:) - ptak to nie pies na ktorego mozna nakrzyczeć i mu spuscic lomot jak nie słucha! Układanie ptaków drapieżnych to nie cyrk i nie osiągniesz zadnych efektów nie zyskując jego zaufania i nie dając mu odpowiednio duzo czasu, pasji i milosci. Gwarantuje Ci, że ulozenie ptaka zeby latał, polował i wracał zajmuje tyle czasu i wymaga tyle wiedzy, że nie jest to zajęcie ktore mozna porownać do opieki nad zadnym psem (moze z wyjatkiem tych zawodowych specjalnie szkolonych ) czy ktoregoś konia z MO. Widzę że podobnie jak Panie z TTOZ nie masz pojecia a zabierasz głos. Porównanie Sokolnictwa czy pokazow opisanych powyzej prowadzonych w TPE do cyrku też nie jest zbyt trafne...
Zatem jezeli ktoś chce zabrac w tej kwestii glos niech chociaz troche sie wysili i zdobedzie wiedze albo argumenty ktore nie bedą śmieszne!!!
:)09:58, 23 lipca 2012
Fakt, ze panie z TOZU są dziwne, jak się im zgłasza jakąś sprawę to trzeba się najpierw nasłuchać na swój temat:p to nie zmienia faktu, ze ten ptak jest naprawde źle traktowany... tresura wszystkich dzikich zwierząt polega tylko na negatywnych bodźcach, bólu ,stresie, głodzie, to się tyczy również dzikich zwierząt w cyrkach...jak ludzie nie bedą chodzić na takie pokazy to jest szansa,ze takich przypadków będzie mniej...dlatego niech panie z tozu działają, bo i sprawa orła jest ważna, i sprawa koni w MO jak również koni na kumoterkach.... ważne ,ze coś robią, i jeśli choć jedno zwierzę uniknie cierpienia to ich praca ma sens....
sokolnik12:24, 22 lipca 2012
kazdy znawca sokolnictwa wie, ze ptaki sa układane ( ukrócane) poprzez głodzenie . A jak ktory nie wykazuje pasji łowieckiej to go sie głodzi nawet przez 3 dni... Ciekawym, czy pan Sitarz ma uprawnienia sokolnicze?? osobiscie w to wątpie ...
ttonz12:20, 22 lipca 2012
orły piją wodę a takze w upalne dni sie schładzają kąpiąc. Jesli Otto nie kapie sie to dlatego ze siedzi z powiazanymi nogami na 50 cm lince dowiazany do pałąka...W dniu interwencji temperatura przekraczała 30 stopni w CIENIU !!
Baltazar Gąbka23:52, 21 lipca 2012
Mam znajomego sokolnika i coś tam wiem na ten temat. Ptaki drapieżne faktycznie nie piją wody. Poza tym wasze komentarze (nie wszystkie) wolają o pomste do nieba. Zeby miec takiego ptaka musi pochodzic z hodowli podobnie jak kilkanascie pokolen jego przodków. Taki ptak nie jest w stanie przeżyć sam na wolności. Ciekawe dlaczego towarzystwo opieki nie walczy o wypuszczenie na wolnosc wszystkich niewolonych na smyczach łańcuchach i w ciasnych mieszkaniach psow i kotów ?
Poza tym jak sie orientuję, sporo gatunków przetrwalo dzieki hodowlom z ktorych( specjalnie przystosowywane od urodzenia osobniki- np. do samodzielnego zdobywania pozywienia)i trafiają na łono przyrody. Nie wiem jak traktowane są zwierzęta w Parku w Zakopanem ale nie wydaje mi się żeby ktoś głodził i katował orła, szczegolnie jezeli znajduje się w miejscu odwiedzanym przez turystow a w dodatku pod nosem Parku Narodowego a wlasciwie jego pracownikow.
Z ciekawosci jednak podjade rzucić okiem osobiście na ową ptaszynę :)
Janosik23:28, 21 lipca 2012
A ja powiem tak:
konie do Morskiego Oka chociaż naprawdę czasem dostaną w kość i się nieźle zgrzeją a nawet raz na rok lub dwa któryś padnie martwy( ludzie bez wysilku i dobrze traktowani tez umieraja na zawaly i inne dolegliwosci, chociaz mają do dyspozycji lekarzy i szpitale a nie weterynarzy), bedąc pod ciaglym nadzorem wszystkich mozliwych sluzb, raczej są nieźle traktowane w przeciwienstwie do tych pracujacych w lesie przy zrywce drzewa. Tamte mają naprawde przekichane grzecznie mówiąc ( widzial ktoś kiedys takiego konia w akcji ??? Jak dostaje baty łąńcuchem zeby wyciągnąć porządnego smreka albo jodłę z lasu, ważącą 5 razy tyle co faśląg z MO.
Dlaczego tam nie ma TTOZ-u ?
Takich przykladow mozna mnożyć dużo więcej, ale po co skoro są takie nie medialne i mało bezpieczne, jeszcze mógłby jakiś konar na głowe spaść...
goguś21:47, 21 lipca 2012
te Panie z tego Towarzystwa są śmieszne. Zdarzyło mi się je prosić o pomoc w sprawie bezdomnego psa który chodził po mojej ulicy cały poraniony, był atakowany przez inne psy, został potrącony przez samochód bo z wyczerpania nie miał siły zejść szybko z ulicy. Panie z " pseudo" towarzystwa powiedziały, że nie mogą nic z tym zrobić i poradziły, żebym poinformowała o problemie gminę. Było mi żal psiaka więc zawiozłam go do weterynarza ( gdzie przeszedł między innymi amputację łapki) i jest z mną do dnia dzisiejszego. Ja się pytam kto nakłada fundusze na to towarzystwo? bo jeśli pochodzą one z moich podatków to się wku.**!!
natychmiest21:24, 21 lipca 2012
Uwolnić orła ! Do pałąka przywiązać tego, co go tak trzymał do tej pory.
Orzeł to ptak wolnej przyrody,jakim prawem jest tak trzymany.
nowotarżanka21:17, 21 lipca 2012
nie ma nic bardziej bestialskiego jak uniemożliwienie ptakom latac:/
przyjaciel zwierząt19:27, 21 lipca 2012
Całe szczęście, że jest ktoś kto się interesuje krzywdą zwierząt, bo ludzie są bezmyślni, bezwględni ,egoistycznie podchodzią do krzywdy "braci mniejszych," jak mówił św. Franciszek. Niestety zbyt często dzieje się okrutna krzywda powiązana w bólem, cierpieniem słabszych istot. Znam wiele takich przypadków, bo mam kontakt właśnie z ludzmi, którzy nie licząc własnych pieniędzy i czasu starają się pomóc tym biednym zwierzętom. ąle najłatwiej takich ludzi wyśmiewać, bo w tej sposób zagłusza się własne wyrzuty sumienia.
ptaszor18:58, 21 lipca 2012
Wysłać tych obrońców zwierząt na kurzą fermę. Toż to biedne kury wbrew naturze muszą dzień w dzień znosić jajko zamiast dwa razy w roku odchować kurczątka. Przecież to barbarzyństwo tak męczyć kokoszkę i pozbawiać jej możliwości macierzyństwa. TTOZ uwolnijcie kurki .
bbb18:45, 21 lipca 2012
TOZ kiedy jest potzrebne to go NIE MA!!!!!!!!!!! Kiedy należy udzielić pomocy zwierzakowi to zrzucają ten obowiązek na INNE SŁUŻBY!!!!!! TOZ służy pomocą kiedy chce 1 % podatku. Przekonałem się osobiście.
osioł15:42, 21 lipca 2012
a niech sie ptaszysko hartuje w tym kraju od kiedy siegam pamiecia jest kryzys a powinien wszystkich dotyczyc
olo15:32, 21 lipca 2012
Panie z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, bardzo często w swojej nadgorliwości robię krzywdę zwierzętom zwłaszcza dzikim. Nie znają się a mędrkują. Może trochę złośliwie, za co z góry przepraszam, ale w swej nadgorliwości uważają,że każdy powinien spać z psami i kotami a najlepiej trzymać je w łóżku. Oczywiście to takie moje przejaskrawienie, ale od dłuższego czasu obserwuję ich działalność i czasami........... nie powiem. Niech zajmą się lepiej edukacją właścicieli psów i kotów, aby bezmyślnie nie rozmnażali psów, bo potem zwierzaki trafiają do schronisk lub są żle traktowane. Niech walczą o to aby tak jak w innych krajach UE psy i koty były przypisane właścicielowi, były oznakowane, aby nikt bezmyślnie ich nie rozmnażał i skazywał na bezdomność lub schronisko. O to walczcie drogie Panie bo czasami przesadzacie!
opiniotwórczy14:38, 21 lipca 2012
powiem tak, te dobroduszne członkinie tatrzańskiego towarzystwa opieki nad zwierzętami to się powinny zacząć leczyć, byłem świadkiem jak mój sąsiad miał przez nie kontrolę policji, że niby się znęca nad swoim psem co jest nieprawdą, może one by się szydełkowaniem zajęły a nie opieką nad zwierzętami
Otto orzeł13:58, 21 lipca 2012
Hahaha ale się uśmiałem. Nieudacznice z TTOZ cały czas próbują zaistnieć w mediach. Ciągle się im to nie udaje, bo wyszukują historie z palca wyssane. Pierwsze maltretowanie koni na kumoterkach, teraz nie pijące orły. Niezłe jaja. I to z naszych podatków im płacą? A może by tak skontrolować wystawę kanarków w Nowym Targu? Jak to czytam, to też mało nie spadłem z krzesła, ale nie dlatego że Otto nie umie pływać, tylko dlatego że Panie serwują dobrą dawkę humoru raz na pół roku.
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas