W trakcie wystąpienia Jerzego Widejko mówił o prowadzonej przez siebie akcji na rzecz wsparcia polskich szkół na Ukrainie i Litwie. Dziękował osobom, które kupiły jego książki, co przekłada się na wsparcie materialne dla tych placówek. W pewnym momencie rozpoczął wątek o wyglądzie nowotarskiego Rynku, mówiąc, że "wszystkim się podoba obecny wygląd głównego placu w mieście. A nie podoba się tylko pijakom. Bo tylko pijacy są niezadowoleni z tego jak teraz Rynek jest uporządkowany".
Podczas gdy mówił, radny Tadeusz Morawa podniósł rękę sygnalizując, że chce zabrać głos. Tymczasem "Jureczek" przeszedł do nowego wątku o dwóch radnych - Gabrielu Samoleju i Tadeuszu Morawie, którzy krzyczeli na niego na ulicy, "byli podpici" i "mieli diabelskie spojrzenie" i których to Jerzy Widejko "pogonił po ulicy" trzymając w dłoni laskę. W tym momencie doszło do nieprzyjemnej sceny. Z sali padły okrzyki "wstydź się!", "wstydziłby się pan!". Wołali wymienieni wcześniej z nazwiska radni. - To było pomówienie. Jerzy Widejko został zdemaskowany! Przez 26 lat pełnił funkcję sekretarza w PZPR. I takiego człowieka się odznacza! - wołał radny Morawa.
Szybka reakcje przewodniczącego Rady pozwoliła zdusić awanturę. Paweł Liszka od zwrócił się do kpt. Widejki z prośbą, by ten się uspokoił i wrócił do meritum swojej wypowiedzi na temat szkolnictwa, zaś radnemu Morawie powiedział: - Nie dopuściłem pana do głosu. Pana słowa nie zostaną zapisane w protokole z sesji, bo nie miał pan udzielonego głosu.
- Panie Widejko, spotkamy się w sądzie - dodał radny Samolej.
Pod koniec sesji głos zabrał Marek Zapała ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Ponieważ tajemnicą poliszynela było, że jego wystąpienie też związane jest z "Jureczkiem" - przewodniczący Paweł Liszka podjął jeszcze jedną próbę złagodzenia emocji. - Bardzo proszę, by nie robić personalnych wycieczek do pana Widejki. - To jak mam mówić, skoro sprawa dotyczy pana Widejki - zapytał wiceprezes ŚZŻAK. - Rada Miasta powinna się zajmować sprawami istotnymi dla miasta. Nie chciałbym żeby tu były jakieś rozgrywki personalne, proszę tylko o rozwagę i tyle - odparł Paweł Liszka.
- Przyszedł czas, by przestać fantazjować historycznie i zająć się sprawą pana Widejko na poważnie. Pan Widejko przy każdej okazji, na jakiejkolwiek uroczystości wypowiada się na temat AK negatywnie. A zapomniał o jednej rzeczy powiedzieć, że przez 26 lat należał do PZPR. Dlaczego o tym mówię? Bo z AK został wyrzucony za to, że wprowadził w błąd ludzi, a także dowódcę 4 Batalionu, który załatwił mu wszystkie formalności, by mógł zostać kombatantem. Podobnie zrobił, wprowadzając w błąd prezydenta Komorowskiego, który przyznał mu Krzyż Niepodległości (chodzi o przyznany "Jureczkowi" kilka dni temu Krzyż Orderu Krzyża Niepodległości za wybitne zasługi w obronie niepodległości i suwerenności Państwa Polskiego w latach 1939-1956 - przyp. red.). Wystąpimy z wnioskiem, by mu ten krzyż odebrać - powiedział Marek Zapała. Dodał, że nie krytykuje ani nie osądza tego, co teraz robi pan Widejko, bo to zapewne chwalebne działania, ale jako wiceprezes ŚZŻAK "chce, by górale dowiedzieli się prawdy".
- To byłby cyrk, gdyby dwa lata temu towarzysz Widejko otrzymał medal zasłużonego dla Miasta Nowy Targ - skwitował radny Tadeusz Morawa.
Jerzy Widejko nie mógł w trakcie sesji odpowiedzieć na zarzuty. Poproszony o komentarz powiedział: - To wszystko nieprawda. Fałszywie mnie oskarżono. Nigdy nie mówiłem źle o Armii Krajowej. Niczego nie ukrywałem. Tego, że byłem w PZPR też nie ukrywałem. Takie były czasy... A radny Morawa ukrywa, że jego ojciec był śledczym na milicji.
Sabina Palka
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas