Gorąco w Sejmie podczas dyskusji o pracy koni pracujących w Morskim Oku - podhale24.pl
Piątek, 19 kwietnia
Imieniny: Adolfa, Tymona, Pafnucego
Czarny Dunajec
Clouds
-1°
Wiatr: 5.472 km/h Wilgotność: 98 %
Snow
-1°
Wiatr: 5.724 km/h Wilgotność: 92 %
Snow
-1°
Wiatr: 6.984 km/h Wilgotność: 97 %
Snow
-0°
Wiatr: 6.444 km/h Wilgotność: 98 %
Rain
Wiatr: 7.02 km/h Wilgotność: 94 %
Snow
-1°
Wiatr: 4.14 km/h Wilgotność: 99 %
Jakość powietrza
38 %
Nowy Targ
24 %
Zakopane
0 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 19 | 38 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 12 | 24 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 0 | 0 %
20.12.2014, 15:38 | czytano: 4949

Gorąco w Sejmie podczas dyskusji o pracy koni pracujących w Morskim Oku

W Sejmie odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt. Dotyczyło ono sprawy transportu konnego turystów na drodze do Morskiego Oka. Celem było wypracowanie kompromisu. Szybko jednak okazało się, że nie ma na to szans.

W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele Ministerstwa Środowiska, Komendy Głównej Policji, organizacji zajmujących się obroną praw zwierząt (m.in. fundacji VIVA, OTOZ Animals, Pegazus), Podhale reprezentowali - komendant zakopiańskiej policji mł. inspektor Dariusz Urbanik, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Szymon Ziobrowski oraz przedstawiciele bukowiańskich fiakrów ze Stanisławem Chowańcem na czele.

Celem spotkania była konfrontacja zwolenników i przeciwników transportu konnego na drodze do Morskiego Oka oraz próba znalezienia kompromisowego rozwiązania.

Przedstawiciele organizacji zajmujących się ochroną praw zwierząt przypominali, że według ich pomiarów, para koni ciągnąca wóz z turystami, ciągnie ciężar o prawie tonę cięższy od tego, jaki powinna. - Dla nas jest to powód do natychmiastowego zaprzestania transportu i do tego, żeby te konie nigdy nie wróciły na tę trasę - mówili. Ich zdaniem, na trasie do Morskiego Oka popełniane jest przestępstwo, a protest na drodze do Morskiego, który miał miejsce w listopadzie, był ich "obywatelskim obowiązkiem". Animalsi twierdzili, że fiakrzy celowo zmusili konie, by wjechali w siedzących na drodze ekologów i że zostali pobici przez fiakrów. Zarzucali również bezczynność obecnym na miejscu policjantom.

Komendant Urbanik z Zakopanego wyjaśniał, że obrońcy praw zwierząt naruszyli przepisy, bezprawnie zablokowali drogę, a ich protest był nielegalny. Komendant dodał w związku z protestem prowadzonych jest pięć postępowań, a wszystkie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Zakopanem.

Posłowi Markowi Suskiemu nie podobało się, że policja stała bezczynnie, przyglądając się biernie eskalacji. - To skandal - powiedział o zachowaniu policji. Wyjaśnień w tej sprawie domagała się też posłanka Małgorzata Niemczyk.

- Nie rozmawiamy o koniach, o ich dobru, ale o naruszonym ego jednej czy drugiej strony - włączył się do dyskusji lekarz weterynarii Paweł Golonka. Podobnego zdania był pochodzący z Bukowiny Tatrzańskiej senator Stanisław Hodorowicz, który zwrócił uwagę zebranym, żeby rozpocząć dyskusję o koniach, a zakończyć dyskusję o postępowaniach. - Ekspertyza pani Czerskiej jest błędna - powiedział, nawiązując do badań, które miały wykazywać nadmierne obciążenie koni. - Założenia fizyczne ma właściwe, oparte o fizykę. Tylko obliczenia są złe. Nie można absolutnie na niej bazować, bo jest fałszywa - mówił, wykazując, że zawiera proste błędy matematyczne.

Zdaniem prof. Hodorowicza z dwóch powstałych ekspertyz - ekspertyzy doktor Kolstrunga według której konie nie są przeciążone i ekspertyzy mgr inż Czerskiej o odmiennym zdaniu - ta druga jest błędna, więc nie można brać jej pod uwagę w dyskusji nad eksploatacją koni.

Głos zabrał dr Ryszard Kolstrung, który stwierdził, że wozy nie są za ciężkie i nie obciążają koni. - Tutaj nie ma znęcania się. To ciężka praca, ale praca tak zorganizowana, że konie mają czas na pracę i na odpoczynek. W dodatku to jest najlepsza polska rasa koni pociągowych, które dysponują dużą siłą i wytrzymałością - powiedział. Przypomniał też, że konie wyjeżdżają do Morskiego Oka maksymalnie dwa razy dziennie.

Obrońcy praw zwierząt nie przyjmowali tych argumentów do wiadomości, twierdząc, że to ich opinie są prawidłowe. Zarzucali też przytoczonej ekspertyzie błędy, merytoryczne, metodologiczne i rozumowe. - Ciekawe, czy Państwowa Inspekcja Pracy pozwoliłaby zastosować proponowane przez pana doktora rozwiązanie w stosunku do pracowników Biedronki, czyli pozwolić im dźwigać towar dwa razy większy i dwa razy więcej odpoczywać - padło w odpowiedzi.

Dyskusja wywiązała się również między naukowcami, którzy zarzucali sobie wzajemne niekompetencje lub nieetyczne zachowanie. Senator Hodorowicz zaproponował w tej sytuacji, aby powołać trzeciego, niezależnego eksperta, który by rozstrzygnął spór.

W dyskusji posłanka Niemczyk zaproponowała zamontowanie kamer on-line na całej trasie przejazdu, co pozwoliłoby właściwie kontrolować prawidłowość przewozów. - Nie jest to możliwe, bo na drodze do Morskiego Oka są ogromne problemy z zasięgiem - skomentował później dyrektor tatrzańskiego Parku Narodowego Szymon Ziobrowski.

Podczas dyskusji wielokrotnie podkreślano, że żadne z postępowań, jakie zostały wytoczone fiakrom o znęcanie się nad końmi, nie zakończyło się skierowaniem aktu oskarżenia do sądu. Prokuratura wielokrotnie stwierdzała, że fiakrzy nie znęcają się nad zwierzętami. Stronnicy fiakrów przypominali też, że w Morskim Oku żaden koń nie padł z wycieńczenia, co wykazały przeprowadzone badania. Podkreślano też, że liczne badania pokazały, że zdecydowana większość koni pracujących w Morskim Oku, jest zdrowych. Jeden z ekspertów zdradził nawet, że gdy przedstawił organizacjom broniącym spraw zwierząt badania koni z Morskiego Oka, które wykazały, że są one zdrowe i nie są zamęczane, usłyszał, że "to źle". - Nie rozumiem tego - stwierdził. - Konie dlatego są utrzymywane na świecie, bo ludzie z nich korzystają. Jeżeli zabronimy im pracy w Morskim Oku, pójdą na mięso.

Fiakrom pozwolono mówić dopiero pod koniec spotkania, mimo że ciągle zgłaszali się do głosu. - Podczas 28 lat był tylko jeden przypadek konia w Morski Oko, Jukona, który padł przy dyszlu. Inne konie padły poza Morskim Okiem - mówił przedstawiciel fiakrów.

Pod koniec wypowiedział się też dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Szymon Ziobrowski. - Co do jednej kwestii jestem przekonany, że wozy nie są przeładowywane. Kary za to są bardzo surowe - mówił dyrektor. Jego zdaniem, kompromis jest bardzo trudny, bo oczekiwania stron sporu są skrajnie różne.

Dyrektor dodał, że w sytuacji, gdy badania utytułowanych polskich naukowców są podważane, ma pomysł, żeby stworzyć międzynarodowe konsorcjum naukowców z uniwersytetów w Wiedniu, Krakowie i Lublinie, i to jemu powierzyć przygotowanie ekspertyzy, która byłaby miarodajna i niepodważalna.

Zdaniem dyrektora, dyskutowany powinien być pomysł elektrycznego wspomagania wozów. Gdy była mowa o meleksach, Szymon Ziobrowski wyjaśnił, że takie testy powinny być przeprowadzone również zimą. - Ale czy Tatry to miejsce odpowiednie dla meleksów? Bo jeśli tak, to można dyskutować też o autobusach. To takie filozoficzne pytanie - dodał.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska i Główny Konserwator Przyrody Piotr Otawski stwierdził na koniec, że ministerstwo przygląda się całej sprawie. - Dla ministra i dyrektora parku jest to kwestia rozmowy o faktach. W sytuacji, gdy mamy spór, co do faktów, nie możemy ulegać emocjom, które są obecne, a musimy dojść do rozwiązań, które będą godziły interesy różnych stron. Mamy pełne zaufanie do tego, co robi dyrektor Ziobrowski - dodał. - Jeżeli jesteśmy w stanie znaleźć rozwiązania zapewniające dobrostan ten zwierząt, to pewne wartości kulturowe można zachować. Tradycja wykorzystywania koni do pracy jest tradycją tysiącletnią. Jestem za tym, żeby szukać takiego kompromisu - podkreślił.

Filmowa relacja z posiedzenia sejmowego zespołu: TUTAJ

r/
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
krakowianin23:06, 22 grudnia 2014
Plaszczyk i jej podobne wypaczone umysłowo oszołomki niech zajmą się ratowaniem koni na torach wyścigowych
dana21:21, 21 grudnia 2014
Końmi się przejmują a kobiet które ciężko pracują,dzwigają ponad normę ,niedosypiają,nikt nie widzi.Jest to bardzo przykre że dla niektórych koń jest ważniejszy od człowieka
widz18:51, 21 grudnia 2014
Ktoś im nieźle kabze nabił tak jak to już bywało z ekologami i animalsami, więc walczą.....ale nie o zwierzaki... nawet głupi zrozumie, że jak konie pozbawione będą pracy to przecież nie mają szans na przeżycie, bo wielu ludzi nie będzie stać na utrzymanie kilku lub kilkunastu koni. Ja rozumiem, że nie wolno znęcać się nad zwierzętami i o to niech każdy walczy... ale na litość!!!...przecież nie będziemy wiązać kokardek konikom na ogonkach i patrzeć na nie bo koń tak jak każde inne stworzenie, również człowiek...aby przeżyć musi pracować!!!!!!!!!!! Tym sfrustrowanym animalsom w głowach już całkiem pomieszało. Dobrze by im zrobiła ciężka praca...wyleczyła by ich z zawiści do ludzi i nauczyła zdrowego myślenia.
...17:34, 21 grudnia 2014
wcale bym sie nie zdziwil gdyby gorale w koncu nie wytrzymali tych przesladowan chwycili za ciupagi i dolozyli idiotom.Juz raz zabrano goralom ich ziemie to jeszcze ich pracy chca pozbawic,nie podoba mi sie to co sie teraz dzieje w naszym kraju
yoo17:21, 21 grudnia 2014
Wystarczy spojrzeć na ich profilach Facebookowych jak zieją nienawiścią do ludzi Podhala i nie tylko do fiakrów ale do całej społeczności góralskiej. Podżynanie gardeł góralom i tego typu pogróżki są w komentarzach tych umysłowo chorych ludzi(bo tylko tak można nazwać ich wypaczone umysły). Obrona zwierząt, dla tych wariatów, to tylko przykrywka, moim zdaniem ze strony tych ludzi nie trawiących katolików i górali to najczystsza postać prześladowania ludności Podhala i katolików, i nagonka na nich, a nie żadna obrona zwierząt. Nienawiść i zapewne finansowe korzyści - to jedyny ich powód do obrony koni, które sami wysyłają na rzeź
mieszkaniec Podhala16:36, 21 grudnia 2014
Posłowi Markowi Suskiemu nie podobało się .... Z tych słów wynika, że gani Policję za to, ze górale skrzywdzili "ekologów". To nie poseł PIS-u - partii, którą tak popierają górale. Ale się odwdzięczył za poparcie.
Dawid R.14:54, 21 grudnia 2014
Dlaczego nie interesują ich konie zamęczane na torach wyścigowych.... zastanawiające... Oto cała prawda o ekologach i jaki mają interes w blokowaniu drogi do Morskiego Oka i odbieraniu góralom pracy.... najwyższy czas wziąć się za tych pseudoobrońców zwierząt http:/...

Proszę nie wklejać linków. Moderator.
Ewit13:32, 21 grudnia 2014
A do spowiedzi już byliście? Zieje z was taka nienawiść...
Nielubiacy pseudoekologow13:14, 21 grudnia 2014
Teraz nic nie wolno zrobić bo to bo tamto bo sramto jak by teraz mieli budować jezioro czorsztynskie. to by nigdy nie wybudowali a za komuny. to jak ekolog legnal na drogę to mu nogę ciężarówka przyjechał i drugi raz nie przyszedl dziad jeden bo wazniejsze byly ptaki i robaki niż powodzie zalewajace wies i gospodarstwa pozdr
ekol12:24, 21 grudnia 2014
A może by tak tych niby ekologów w riksze pozaprzęgać? Konie nie będą się męczyć a i coś pożytecznego z tego będzie zarobią na swoje utrzymanie.Koń musi na swoje utrzymanie zarobić niestety.
Miescon od 169312:04, 21 grudnia 2014
GDZIE BYLI EKOLODZY JAK DO SIEMIANOWIC MIAŁY PRZYJECHAĆ TONY ODPADÓW DO FRANCUSKIEJ SPALARNI Z EKWADORU ?!

ANI JEDNEGO LEWAKA Z WARSZAWSKICH BLOKÓW TAM NIE BYŁO WIDAĆ W TV ANI NIE BYŁO ICH NA MIEJSCU W TERENIE.

JAKIE EKOLODZY MAJĄ CELE I ZADANIA ?!
ZA CZYJE FINANSOWANIE ?!
KTO I CO JEST PRIORYTETEM TEGO DZIAŁANIA ?!

Proszę unikać pisania wielkimi literami. Moderator.
eko09:17, 21 grudnia 2014
Niestety , jeżeli na tej trasie padają konie należy ograniczyć ilość
przewożonych turystów . Konie mają robić lecz nie mogą być katowane.
jasiek kosa08:53, 21 grudnia 2014
A tych calych ekologow to /.../, jak sie w Niedzicy przykowali kajdankami to ludzie ich gnojowica traktowali, potem sie okazalo kto im placil dniowke, teraz przyszly glabe w Tatry , ale nie pojdzie im tak jak to wymysleli sprzedawcy-bo nawet nie producenci tych elektycnych pojazdow , chodzic im po drodze nie zabronimy, ale na ich miejscubacylbym bardzo, bo tu idzie o chleb do nos, a ani dostaja wyprasowane stowecki, marny ich los bo pchja te swoje grabule tam gdzie ich przyczasna zamiast chycic sie prowdziwyj roboty
***07:30, 21 grudnia 2014
Konia się nie chowie dla ozdoby paniuśie i no po to by nim zarabiać dajcie nam prace to nie czeba będzie końmi robić.
Piotr02:54, 21 grudnia 2014
Pseudo obroncy zwierzat - oszolomy i polglowki z rudymi lbami - moze byscie sie za jakas prace wzieli idioci. Zaplacili oszolomom to blokuja wozy i otrudniaja zycie pracujacym ludziom
Nowotarżanin z wyboru00:58, 21 grudnia 2014
Ja powiem krótko : gdzie jest duża kasa tam nie ma miejsca na dobro konia. I dotyczy to i fiakrów bom na wlasne oczy widział i obrońców zwierząt bo tak podejrzewam. Konia góral szanował gdy od konia zależało jego przetrwanie. A jak się zarobek na trasie do Morskiego Oka policzy to wychodzi, że ryzyko utraty zwierzęcia się opłaca.
bolek00:20, 21 grudnia 2014
A co z taradycja ???
odemnie 922:31, 20 grudnia 2014
Słowa "ekologia" "ekolog", są bezzasadnie nadużywane i medialnie nagłaśniane. Ekologia to w sumie taki "suplement" nauki wykorzystywany przez licznych frustratów, którzy roszczą sobie prawa do opiniowania wszystkiego, na czym się nie znają.
2222:00, 20 grudnia 2014
do kordzian. Zaprzęgną - ośle.
kordzian20:48, 20 grudnia 2014
Draństwo, draństwo,PROSTACTWO! tyle w temacie górali dręczących te biedne konie. Sami niech się zaprzągną.
heheszek20:43, 20 grudnia 2014
Przyznam sie szczerze ze ani za fiakrami ani za ekologami, delikatnie mowiac nie przepadam.
Do tych pierwszych mam jednak szacunek, wkrecili sie w dobry biznes, zarabiaja na siebie. Natomiast ekolodzy, no coz....
Kazdy widzi ze nie o dobro zwierzat im chodzi, co idealnie oddaje cytat:
"Konie dlatego są utrzymywane na świecie, bo ludzie z nich korzystają. Jeżeli zabronimy im pracy w Morskim Oku, pójdą na mięso".
Wiec jaki jest prawdziwy cel ekologow? I Ile kasy dostaja od firmy sprzedajacej meleksy?

My wszyscy natomiast, musimy placic za wywolana przez ekologow szopke. Za ekspertyzy, komisje, ochrone Policji - ktora moglaby i z pewnoscia wolalaby zajac sie czyms pozyteczniejszym, niz pilnowanie grupki ludzi przed zrobieniem sobie samemu krzywdy. "Ekolodzy" zachowuja sie jak ktos, kto wlozyl reke do ogniska, poparzyl sie i ma pretensje do innych, ze tego ogniska nie zgasili zanim sie to stalo.
nil20:39, 20 grudnia 2014
Zamontujcie przy siedzeniach takie małe pedały do kręcenia. Jak 30 osób zacznie kręcić to wozy same do góry pojadą nawet jak konie usiądą,
jurek19:22, 20 grudnia 2014
Czerska i ta druga *** Plaszczyk wydaje mi się , że trza je /.../

Naruszenie regulaminu. Moderator.
......19:13, 20 grudnia 2014
ekologów zapraszamy do Białki - powąchać potok i zareagować na poziom tegoż potoku .... ups sorry "cieku wodnego"!!!
wtf18:41, 20 grudnia 2014
P@#?@i ekoterroryści !
Smok18:14, 20 grudnia 2014
Myślę, że PIP nie miałby nic przeciwko temu, by pracownicy bieronek dźwigali towary dwa razy większe, w zamian za dwukrotnie dłuższy odpoczynek, no byle by się waga zgadzała. Bo przecież wielkość to nie waga, chyba, co nie? HAHAHA, CO ZA CYMBAŁY.

Jak ktoś traktuje tych bezmózgich półgłówków, którzy nawet nie potrafią formułować myśli w sposób prawidłowy to naprawdę współczuję i dziwię się okropnie, że mamy jeszcze w społeczeństwie tak tępe jednostki, które się łapią na tą ich całą niby dobroć i ochronę zwierząt. Mózgi se trzea było chronić zanim wam wyparowały.
BMW17:57, 20 grudnia 2014
Ludzie czy ktos nareszcie zrobi porzadek z tymi pseudo *** z vivy chociaz by skuc im *** bo ja nie bede plakal nad pseudo ekologami konie yo konie maja robic I tyle.
obserwator17:49, 20 grudnia 2014
Jak by ekologow słuchać. to nic by się nie zrobiło w tej Polsce po prostu. widzą ile zarabiaja fiakrzy i Park to im żal *** ściska nie jeden koń tam ma lepiej niż u jakiegoś zaniedbanego rolnika ale ekolodzy tego nie widzą tylko widzą tam gdzie są pieniądze pozdr
nie dla ekologów16:40, 20 grudnia 2014
ekologów mamy już dosyć. Blokują wszystko co się robi w tym kraju. Koniec z braniem pod uwagę ich "opinii".
tt16:30, 20 grudnia 2014
Proponuję aby pseudo obrońcy zwierząt pomagali koniom ciągnąć wozy
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas