Najwięcej ataków odnotowano w Pieninach, w Jaworkach. Tutaj funkcjonuje, aż sześciu baców. Ale wilki zabiły też m.in. owce w Bańskiej Niżnej i Łapszance.
– Wilki i w tym roku podobnie, jak w roku ubiegłym nie dają nam chwili wytchnienia - mówi baca z Jaworek. – Praktycznie atakują, każdej nocy. Po prostu widać, że w naszych stadach widzą łatwy łup. Za nic nie pomagają wszelkie sposoby ochrony.
Obecną trudną sytuację potwierdza Jan Janczy dyrektor Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu, do którego też trafiają wnioski o odszkodowanie.
- Zgodnie z zaleceniami tzw. ekologów bacowie cały czas rozglądają się za owczarkami podhalańskim, które miałyby skutecznie chronić owce – informuje dyrektor Janczy. – Ale nie daje to nic. Jeden wilk zwabi za sobą psa wyprowadzi go w las, a w tym czasie reszta watahy atakuje koszar. Cały czas domagamy się kontrolowanego odstrzału wilków.
W ubiegłym roku wilki zaatakowały 267 razy. Działacze organizacji pro-zwierzęcych chcą, aby hodowcy lepiej chronili swoje stada.
- Przede wszystkim hodowcy muszą wyposażyć się w elektryczne pastuchy zasilane z baterii słonecznych i psy rasy owczarek podhalański. Dodatkowo w dzień swoją rolę odgrywają na pastwiskach tzw. fladry, czyli wstążki, które poruszając się na wietrze, odstraszają wilki. Najłatwiej powiedzieć, żeby wystrzelać wilki, ale kto je zastąpi w ekosystemie? – pyta Paweł Średziński z WWF Polska.
js/
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas