Czy groźna owcza choroba zagraża Podhalu? - podhale24.pl
Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława, Amalii
Szczawnica
Clouds
Wiatr: 9.612 km/h Wilgotność: 84 %
Clouds
Wiatr: 10.224 km/h Wilgotność: 93 %
Clouds
Wiatr: 5.256 km/h Wilgotność: 78 %
Clouds
Wiatr: 6.048 km/h Wilgotność: 76 %
Clouds
Wiatr: 14.112 km/h Wilgotność: 73 %
Clouds
Wiatr: 9.576 km/h Wilgotność: 91 %
Jakość powietrza
28 %
Nowy Targ
0 %
Zakopane
6 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 14 | 28 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 0 | 0 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 3 | 6 %
14.04.2016, 09:55 | czytano: 4518

Czy groźna owcza choroba zagraża Podhalu?

Hodowcy owiec na Podhalu alarmują, że do Polski masowo sprowadzane są ze Słowacji nieprzebadane jagnięta, które mogą być nosicielami choroby tzw. niebieskiego języka.

Fot. Michał Adamowski
Fot. Michał Adamowski
Słowaccy hodowcy stawiają na produkcję mleka potrzebnego do wyrobu serów. Po wykoceniu jagnięta szybko są sprzedawane. Część trafia do Polski.

Jeden z hodowców, który skontaktował się z naszą redakcją, jest zaniepokojony całą sytuacją. - Te jagnięta przywożone są przez handlarzy. Później rozwożone po wsiach. Czasami sprzedawane na jarmarkach. Każdy hodujący owce wie, że na Słowacji panuje choroba niebieskiego języka, to tylko kwestia czasu kiedy zostanie ona zawleczona do Polski - uważa.

Czy problem jest poważny? Zapytaliśmy Jana Janczego dyrektora Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu. - Jeżeli to jest prawda, to choroba niebieskiego języka jest poważną chorobą zakaźną – mówi dyrektor Janczy. - Dla nas oznaczać to może nawet zamknięciem eksportu i zbiorowego wypasu owiec, bo jeżeli w stadzie wystąpi chociaż jeden przypadek choroby nie można go wypuścić z zagrody.

Okazuje się, że niektórzy handlarze łamią przepisy o chorobach zakaźnych wśród zwierząt, choć grożą za to surowe kary.

- Wszelki transport zwierząt związany z handlem na terenie Unii Europejskiej powinien odbywać się po wydaniu świadectwa lekarsko-weterynaryjnego. Taki dokument wypisują lekarze weterynarii z terenu gdzie znajduje się dane gospodarstwo – podkreśla Grzegorz Kawiecki, zastępca Małopolskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii.

.Józef Słowik
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
baran12:01, 14 kwietnia 2016
Kary może i grożą, tylko co z tego, jak nikt ich nie egzekwuje.
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas