Podwójne morderstwo w Ludźmierzu: powód mógł być błahy...

Przypomnijmy: ofiary to 76-letni Stefan Ch. z Ludźmierza i 48-letni Stanisław M. z Nowego Targu. Obaj zginęli od ciosów tępym narzędziem w głowę. Morderca bił żeby zabić.

Jeszcze w sobotę policja zatrzymała 6 osób, mieszkańców Nowego Targu i Ludźmierza. W większości to alkoholicy, którzy co jakiś czas spotykali się w domu, którym opiekował się Stefan Ch. Trwają ich przesłuchania. - Niewykluczone, że wśród nich jest osoba, której zostaną postawione zarzuty - informuje Tadeusz Czepiel, naczelnik sekcji kryminalnej KPP w Nowym Targu.

- Sprawdzamy ich alibi. Każdym z nich mógł tam być w tym czasie. Póki co nikt się nie przyznał ani do morderstwa, ani do tego, że był świadkiem zbrodni - dodaje.

Śledztwo jest jednak trudne - przyznają śledczy. Krąg podejrzanych zamyka się w grupie ludzi, którzy notorycznie nadużywają alkoholu. - Niektórzy nie wiedzą jaki jest dzień, nie potrafią powiedzieć czy byli tam wczoraj czy miesiąc temu, dla niektórych dzień przesłuchania był pierwszym dniem trzeźwym od dłuższego czasu. Bardzo trudno znaleźć z nimi kontakt i dowiedzieć się konkretów - mówi jeden z policjantów.

Policja zabezpieczyła kilka przedmiotów, które odpowiadają zadanym obrażeniom. Wszystkie mają ślady krwi. Teraz badania wykażą, które z nich jest narzędziem zbrodni.

Policja bada motyw zbrodni. W tej chwili, z uwagi na środowisko w którym doszło do morderstwa przypuszcza, że powód mógł być błahy. - Na przykład w trakcie imprezy zaistniała sprzeczka, od słowa do słowa, impuls i morderstwo biesiadnika. Drugi mógł zginać, bo był świadkiem - wyjaśnia jeden z policjantów.

Znalezienie mordercy to tylko kwestia czasu - zapewniają policjanci. Albo dowiedzą się, kto nim jest w trakcie przesłuchań, albo wykażą to specjalistyczne badania np. odcisków palców czy krwi.

r/