Sesja Rady Miasta Zakopanego: "Chrystus nie był przeciwnikiem alkoholu"

• Sesja absolutoryjna w Zakopanem. Radni dyskutują na temat sprzedaży alkoholu

Spór powstał ze względu na różne opinie dwóch komisji. Radni z Komisji Rodziny i Spraw Społecznych byli za bardziej radykalnym zapisem, który miał odsunąć punkty ze sprzedażą alkoholu o 100 metrów od obiektów chronionych.

Radni z Komisji Ekonomiki, Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska byli za wprowadzeniem łagodniejszych zapisów zmniejszających odległość minimalną do 50 metrów.

– To nie od ilości punktów i odległości od szkoły zależy, czy dzieci sięgną po alkohol ale od wychowania w domu. Problem leży w rodzinach i edukacji – argumentował radny Andrzej Hyc.

Przykłady popierające zdanie radnego Hyca wymienił radny Zbigniew Szczerba. – Czy ilość salonów samochodowych wpływa na sprzedaż samochodów? Czy jeżeli co 2 m. będziemy mieć sklep z bułkami, to będziemy ich jeść więcej? Mimo że jest coraz więcej miejsc, gdzie można kupić papierosy, które są używką, to coraz mniej osób pali. Zwiększyła się świadomość palenia papierosów. To samo trzeba zrobić z alkoholem. Nie ograniczać punkty sprzedaży, a uświadamiać – zaznaczył Szczerba.

Podczas wystąpień radni odwoływali się także do sumienia oraz wiary. – Jestem katolikiem i znam Ewangelię. Chrystus nie był przeciwnikiem alkoholu, czego dowiódł w Kanie Galilejskiej – mówił radny Stanisław Majerczyk.

Radni oburzali się także na sposób przeprowadzenia konsultacji. Wpłynęło w nich 109 głosów i wszystkie były przeciwne przygotowanej uchwale. – Jest to nieobiektywne spojrzenie, bo zaproszeni tylko zostali przedsiębiorcy, a nie mieszkańcy – mówił Józef Figiel.

– Nie znamy wyników konsultacji. Jest to wielce niestosowne. Musimy znać wyniki konsultacji, aby wiedzieć jak głosować – zaznaczył Bartłomiej Bryjak.

Ostatecznie radni podczas głosowania imiennego przyjęli łagodniejszą formę uchwały.

Dyskusji przysłuchiwali się zakopiańscy księża.

ms/ zdj. Marcin Szkodziński