Stowarzyszenie chce Brysiówkę na własność

• Ks. Jan Karlak do radnych: " Parafia nie prowadzi żadnego biznesu"

Jakiś czas temu budynek został udostępniony stowarzyszeniu w nieodpłatne użytkowanie do 2031 roku. 22 lutego do władz gminy Ochotnica Dolna wpłynęło pismo z prośbą o przekazanie go na własność.

Koło funkcjonuje od 1994 roku. Powstało, aby wspomóc rodziny dzieci niepełnosprawnych intelektualnie. Prowadzone są cztery placówki, a jedną z nich jest Ośrodek Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczy na Brysiówce w Ochotnicy Dolnej. Obecnie uczęszcza tam 28. uczniów, a 16 małych dzieci korzysta z obiektu. Warto podkreślić, że za zgodą władz Gminy Ochotnica Dolna Stowarzyszenie rozbudowało obiekt i tym samym zwiększono jego powierzchnię o połowę pierwotnej z 250 do 373 m². Jak przekonuje zarząd stowarzyszenia, „tytuł własności ułatwi nam ewentualne starania o dalszą budowę obiektu, ponieważ obecnie brakuje pomieszczeń do zajęć”.

Na ostatniej sesji Rady Gminy Ochotnica Dolna dyskutowali o tym radni. Zdania były podzielone. Jedni wskazywali na „bardzo dobrą robotę”, którą robi stowarzyszenie i na fakt, że jest wzorowym gospodarzem. Inni radni radzili, żeby nadal dzierżawić stowarzyszeniu budynek, jednak nie wyzbywać się gminnego majątku.

- Szanowni państwo, ja uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, że stowarzyszenie korzysta z terenu i budynku, i nie uważam, żeby go oddawać. Mogą dzierżawić dalej, na warunkach takich, jakie są, przecież gmina i tak do tego bez przerwy dokłada - mówił radny Jan Franczyk, dodając, żeby jednak nie oddawać gminnej nieruchomości.

Innego zdania był przewodniczący Rady Gminy Maciej Mikołajczyk. - Odwiedzając ten budynek, do czego serdecznie zapraszam i myślę, że zorganizujemy takie spotkanie właśnie na terenie budynku, można stwierdzić, że on świetnie funkcjonuje. Jest tam naprawdę masa dzieciaków i młodzieży niepełnosprawnej, nie tylko z terenu naszego, ale też z terenu Krościenka nad Dunajcem, Szczawnicy czy nawet Łącka. Stowarzyszenie pokazało, że nie powstało po to, żeby przejąć nieruchomość, ale żeby działać i naprawdę widać troskę o ten obiekt. To czy przekażemy, czy nie przekażemy, to oczywiście będziemy się nad tym zastanawiać jeszcze w przyszłości. Natomiast uważam, że jeżeli jest taki gospodarz, który dba o budynek i bywa w słusznym celu, nie po to, żeby się wzbogacić czy osiągnąć jakieś korzyści majątkowe, tylko działa na terenie naszej gminy, dla naszych mieszkańców, to warto zastanowić się nad tym czy takiego obiektu nie przekazać, żeby nie zamykać mu drogi do rozwoju – stwierdził.

Radni zdecydowali, że zaproszą przedstawicieli stowarzyszenia na rozmowy w tej sprawie.

ao/