Główny inspektor omówił reformę aparatu inspekcji ochrony środowiska, która dokonuje się na szczeblu centralnym. Resort środowiska zwiększa przede wszystkim zasoby kadrowe w postaci 800 etatów dla inspektorów ochrony środowiska w całym kraju. Dzięki temu praca organów kontrolnych ma być o wiele bardziej efektywna, nawet możliwa do realizacji 24 godziny w ciągu doby, w zależności od potrzeb.
Po nowelizacji przepisów służby kontrolne mogą wkroczyć na teren podmiotu gospodarczego bez wcześniejszego informowania, o każdej porze dnia i nocy. W świetle nowych przepisów inspektorów środowiskowych mają obowiązek wspierać inne służby - policja, państwowa inspekcja sanitarna, służby weterynaryjne. Inspektor krajowy dąży do stworzenia sieci wydajnych laboratoriów które będą sprawnie badać próbki odpadów umożliwiając sprawdzenie ich właściwej klasyfikacji przez podmioty je wytwarzające, czy składujące.
Starosta Krzysztof Faber zwrócił się do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska z prośbą o wsparcie działań mających na celu utworzenie delegatury wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska na Podhalu, aby służby kontrolne były na miejscu, bliżej podmiotów, które mogą potencjalnie zostać objęte kontrolami. Inspektor zobowiązał się do przeprowadzenia analizy kosztowej takiego przedsięwzięcia. Starosta wnioskował również o usprawnienie procesów decyzyjnych podmiotów kontrolujących, wskazując na wiele przypadków przewlekłych postępowań, w których lokalni truciciele środowiska funkcjonują jeszcze wiele lat po przeprowadzonej kontroli, gdyż postępowania nie kończą się szybkim wydaniem skutecznej decyzji.
W dyskusji zabrał głos burmistrz Miasta Nowego Targu Grzegorz Watycha, który zwrócił uwagę na pewne obszary, które wymagają regulacji systemowej. Po pierwsze w kwestii powstawania odpadów trzeba część działań i odpowiedzialności wymusić na producentach opakowań, którzy tworzą wciąż nowe ich rodzaje, wykorzystując bardziej uciążliwe dla środowiska komponenty, kierując się wyłącznie aspektem marketingowym. Tymczasem całe koszty gospodarki odpadami są przerzucane ostatecznie na mieszkańców. Druga kwestia to zniesienie obowiązku meldunkowego, które spowodowało, że trudno sprawdzać faktyczną liczbę osób zamieszkałych pod danym adresem, aby egzekwować stosowną opłatę za zbierane odpady. Burmistrz apelował również, żeby przeprowadzane kontrole miały charakter kontroli na miejscu z badaniem próbek np. jakości węgla, a nie tylko weryfikacji dokumentów, które często nie obrazują stanu faktycznego.
Wójt gminy Szaflary Rafał Szkaradziński zaprezentował informacje o pracach grupy samorządowców, która zajmuje się koncepcją utworzenia spalarni odpadów komunalnych zmieszanych na terenie Podhala (co ma ograniczyć rosnące koszty gospodarki odpadami dla mieszkańców). Zespół podjął rozmowy w sprawie uregulowania stanu prawnego terenu, który mógłby stanowić lokalizację obiektu. Zlecono również opracowanie – analizę ekonomiczną planowanego przedsięwzięcia. Przedstawiciele zespołu wezmą udział w najbliższym posiedzeniu Sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, podczas którego chcą zaznaczyć problemy stające na drodze planowanej inwestycji, a które mogą być rozwiązane wyłącznie na poziomie decyzji centralnych.
Główny Inspektor Ochrony Środowiska zobowiązał się do przeanalizowania wniosków ze spotkania i uwzględnienia uwag samorządowców w forach i w procesach legislacyjnych, w których bierze udział.
Źródło: Starostwo Powiatowe w Nowym Targu, oprac. r/
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas
Zastanawiać może również hipokryzja starosty, który prosi o pomoc w utworzeniu delegatury ochrony środowiska i laboratorium do badania próbek zanieczyszczeń, ale wcale nie prosi o światłomierze żeby móc zmierzyć ile lumenów znajduje się we wszystkich klasopracowniach szkół średnich powiatu nowotarskiego, które od września przyjmą o 30% więcej uczniów, a tymczasem wybudowane po 2004 roku nowe budynki gimnazjów, w których żadnych problemów z brakiem miejsca i oświetlenia sal nie ma, no właśnie, mogą wcale nie być w stu procentach wykorzystane od przyszłego roku, ale szkoły średnie w Mieście będą uczyły do ósmej wieczór w zaadaptowanych ad hoc piwnicach (jak rodzice zabulą ze 600 zł na okulary dla dziecka, bo słabe oświetlenie uszkadza wzrok, to dopiero wtedy się obudzą że może należało było wcześniej upewnić się czy aby są respektowane wszystkie przepisy BHP w szkole do której posyłają dziecko, obudzą się również gdy nagle dziecko zadzwoni z miasta o ósmej wieczór że ostatni bus jechał przepełniony lub nie jechał wcale i co ma robić dalej). Starosta jest organem prowadzącym szkoły średnie i niech może najpierw wywiąże się z tego obowiązku należycie, a za ściganie ludzi za smog i palenie plastyków niech się weźmie dopiero jak sam wywiąże ze swoich zadań własnych, a wśród nich jest szkolnictwo średnie.