- Skrzyżowanie św. Anny - Grel nie zostanie przebudowane. Powiat i Miasto nie znalazły płaszczyzny porozumienia
- To było podpalenie. Policja szuka sprawców
Wymianie opinii między urzędnikami towarzyszy także mocny wątek rodziny Lejów, którzy wcześniej protestowali przeciwko przebudowie skrzyżowania, a potem zmienili zdanie - proponując Miastu albo przyjęcie od samorządu działki (w ramach wymiany na dom i sklep) albo 9 mln zł odszkodowania. O sprawie pisaliśmy już wielokrotnie.
Państwo Lejowie szukają wsparcia dla swoich racji w wielu miejscach - od Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, poprzez rożne ministerstwa, po wojewodę i poszczególnych parlamentarzystów.
Teraz głos w ich imieniu zabrała Jagna Marczułajtis-Walczak. Posłanka w swoim piśmie do burmistrza Nowego Targu szeroko opisuje celowość przebudowy skrzyżowania ulic Św. Anny i Grel, określając sytuację wokół inwestycji jako "konflikt, który uniemożliwia przebudowę". Pisze, że przebudowa jest konieczna, gdyż jest to miejsce szczególnie niebezpieczne, "a przeprowadzenie inwestycji komplikuje funkcjonowanie w tym miejscu sklepu państwa Lejów, którzy mają świadomość, ze sklep pozbawiony parkingu będzie przynosił mniejsze dochody a jest ich jedynym źródłem utrzymania i miejscem pracy zatrudnionych w nim pracowników. Należy także pamiętać, że sklep ten został zbudowany zgodnie z wszelkimi przepisami prawa i zgodami władz lokalnych, dlatego też pretensje dotyczące pewnych rekompensat są uzasadnione."
W dalszej części pisma czytamy: "Państwo Lejowie stali się w pewnym sensie wrogami publicznymi, ich nieustępliwość odczytywana bywa jako pieniactwo lub chęć wytargowania nienależnych im odszkodowań i rekompensat. Każdy artykuł w lokalnych mediach poświęcony temu skrzyżowaniu wiązał się z wieloma agresywnymi komentarzami na ich temat (hejt). Ponadto próbowano wybić szyby w sklepie i zniszczono jego elewację przez namalowanie obrzydliwych napisów i symboli. W nocy z 12 na 13 września br. a terenie ich posesji spłonęły trzy samochody a państwo Lejowie podejrzewają celoe ich podpalenie, Śledztwo policji w tej sprawie jeszcze nie zostało zakończone. , ale gdyby się okazało, ze pożar został wzniecony celowo, to można by już mówić o dokonywaniu linczu na tej rodzinie, wobec czego nie mogą być obojętne organy ścigania i władza lokalna. Warto w tym miejscu podkreślić, że rozprzestrzenienie się pożaru na dom mieszkalny mogłoby zagrozić zdrowiu i życiu jego mieszkańców."
"W ciągu wielu lat prowadzenie tego sporu między jego stronami, szczególnie między państwem Lejów i Urzędem Miasta zrodziło zapewne dużo wzajemnej niechęci i braku zaufania, co dodatkowo utrudnia porozumienie i negocjacje. Mając na uwadze społeczne dobro jakim jest poprawienie bezpieczeństwa na tym fatalnym skrzyżowaniu, apeluję o ponowne podjęcie rozmów z państwem Lejów i rozważenie ich propozycji jaką jest oddanie im działki na Nowej Targowicy będącej własnością miasta. Stworzenie państwu Lejom możliwości dalszego prowadzenia działalności handlowej może zasadniczo przyspieszyć przebudowę skrzyżowania. Zdając sobie sprawę z prawnym ograniczeń i odpowiedzialności ciążącej na władzach lokalnych jak i rozumiejąc determinację państwa Lejów wierzę, że dla dobra lokalnej społeczności można znaleźć rozwiązanie, które w zasadniczych aspektach usatysfakcjonuje obie strony tego sporu" - podsumowuje parlamentarzystka.
s/