Wiecie co, zanim zaczniecie próbować kogoś obrazić bez sensu nieprzemyślanym komentarzem, to radzę się ugryźć w jęzor, a właściwie strzelić po łapach, co bezmyślnie klepią w klawiaturę czy ekran. Człowiek nie wiadomo ile już godzin pracował, mógł być zmęczony, niewyspany (może ma małe dziecko, czy z innych przyczyn nie może wyspać się od wielu dni czy nawet tygodni, kto z was to może wiedzieć, znacie człowieka?), albo może był lekko chory, jakoś nie do końca w formie w tym dniu... Pewnie sprzedawca to wg niektorych jakiś robot, co zawsze równie czujny i w dobrej kondycji, nigdy się nie męczy, i nie ma prawa sie pomylić, czy zagapić. A tu już każdy pierwszy do klepania chamskich komentarzy o "idiotach" itp. Smutne, no, taka mentalność, żeby tylko wbić komuś szpilę, ocenić pobieżnie kogoś, kogo się nawet nie zna i całą sytuację, o której się guzik wie... A wiecie, że takim bezmyślnym paplaniem, to można komuś krzywdę zrobić? Czasem czlowiek wytrzyma jedno chamstwo od ludzi, drugie, dziesiąte, pięćdziesiąte, ale nagle przychodzi ta ostatnia kropla w czarze goryczy. Tu już czlowiek ma nieprzyjemną sytuację samą w sobie, bo poniósł straty, został oszukany i okradziony, a na koniec mu jeszcze jakiś "życzliwy" skomentuje, że pewno wszystkiemu winna jego głupota. Też byście chcieli, żeby was ktoś tak potraktował i tak bezlitośnie ocenił w podobnej sytuacji? Nie? To czemu drugiemu tak robicie? Pomyślcie chwilkę nad tym...

Polecam wpisać w google "Kupił kiełbasę za fałszywe 500 zł" - dokładnie taki sam banknot tylko ponad rok temu.

Kto w ogóle zezwolił na użytkowanie takiej łudząco podobnej do oryginalnego pieniądza zabawki? Za to jest sprawa karna za podrabianie pieniędzy, nieważne że napis souvenir się na nim znalazł. Łudząco podobne.
Nie widać wymiaru, jeżeli jest on choć trochę zbliżony do oryginału to z miejsca można uznać podrabianie pieniędzy.

jak suweniry to nie jest oszustwo.

Tępota, głupota czy pazerność?

Idiokracja to nie był film komediowy. To był dokument przewidujący przyszłość. Ta przyszłość nadeszła jeszcze szybciej, niż dokumentaliści przewidzieli w tym filmie :)