Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego mówił, że przeprowadzone przez samorząd badania pokazały, że turyści nie zarażają się podczas wyjazdów. Są to nieliczne przypadki. Jak mówił, ludzie - mimo obostrzeń - i tak przyjeżdżają w góry, szukają furtek i innych możliwości, co widać po korkach. - Tego ruchu nie zatrzymamy, więc lepiej zrobić to sposób cywilizowany - dodał.
Głos zabrał również Andrzej Pietrzyk, wójt gminy Bukowina Tatrzańska, który mówił o stratach, jakie ponosi obecnie branża turystyczna. - W miejscowościach górskich istnieje tylko turystyka. Zamknięcie turystyki oznacza zamknięcie prawie wszystkiego. U nas nie ma przemysłu, handel jest na niskim poziomie, żyjemy właściwie tylko z turystyki. Te straty, które notujemy, są nie odrobienia, jeśli obecna sytuacja utrzyma się do końca zima.
Pietrzyk tłumaczył, że branża turystyczna w górach traci 70-80% rocznych dochodów. - Zamknięcie turystyki w zimie, to trak jak zamknięcie plaż latem. Obyśmy nie musieli tworzyć za chwilę tworzyć narodowego programu ratowania gmin górskich - dodał.
Uczestnicy konferencji byli zgodni, że konieczne jest przestrzeganie reżimu sanitarnego w celu zachowania bezpieczeństwa, ale branża turystyczna jest gotowa na ich wdrożenie, ma nawet własne propozycje takich rozwiązań.
- Bezpieczny sezon w turystyce jest możliwy - mówił Roman Krupa, wójt gminy Kościelisko. Jak dodał, samorządy oczekują od rządu przedstawienie w najbliższych dniach planu otwarcia turystyki zimowej po 17 stycznia. - Ludzie nie wiedzą co dalej - mówił. - Co mamy powiedzieć właścicielom stacji narciarskiej, czy mają mrozić, czy mają przygotowywać się do sezonu zimowego.
Krupa dodał, że branża oczekuje m.in. lepszych rozwiązań w tarczy antykryzysowej dla turystyki i rozszerzenia liczby branż, które mogą z niej korzystać. Samorządy chcą dla siebie również rekompensat z tytułu utraconych podatków i wpływów. - Ludzie z terenów górskich nie chcą korzystać z tarcz, chcą pracować. Apelujemy o umożliwienie otwarcia lokalnych gospodarek i branży turystycznej od 18 stycznia, żeby ratować miejsca pracy i całe sektory gospodarki - dodał.
Podczas konferencji przedstawiono propozycje rozwiązań sanitarnych, które mają zachować bezpieczeństwo podczas wypoczynku. - Skoro fryzjer, przy tak bliskim kontakcie z klientem, może go obsługiwać, to dlaczego my nie możemy obsługiwać gości - pytano.
Jak podkreślano, tarcza antykryzysowa dla turystyki, jest tak słaba i dziurawa, że nie uratuje branży. - Podam przykład Karpacza. Na 600 obiektów, w których mamy prowadzoną działalność hotelarską, tylko 30 ma wpisane odpowiednie PKD, które uprawnia do skorzystania z tarczy, a reszta, czyli 95% obiektów noclegowych, nie może z niej skorzystać, bo ma inne PKD – mówili przedstawiciele tej miejscowości.
Piotr Lewandowski, burmistrz Dusznik-Zdroju, mówił, że mimo próśb o spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim, samorządy nie dostały żadnej odpowiedzi. - Z tego co wiemy, w ministerstwie trwają prace, są pewne rozwiązania, ale dalej nie ma żadnych decyzji. Niewiedza, co dalej, to najgorsza rzecz, jaka w tej chwili jest - mówił. - Apelujemy o jak najszybsze spotkania, żebyśmy mogli powiedzieć naszym przedsiębiorcom, co robić i jak przetrwać zimę.
r/
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas