Bezpiecznie jest nadawać ulicom nazwy obojętne. Ale czy Nowy Targ zapomniał o swoich bohaterach?

NOWY TARG. Pięć nazwisk. Sześć, licząc patrona szkoły - Józefa Rajskiego. Gdyby nie corocznie wydawane Almanachy Nowotarskie - pewnie bym uwierzyła, że tylko tylu zasłużonych, wartościowych ludzi urodziło się w Nowym Targu. Nie namawiam do zmian nazw ulic. Proponuje tylko, by się zastanowić - czy nie za mało chwalimy się naszymi „lokalnymi bohaterami”. Pojawiają się nowe ulice, ronda, zaułki – a my sięgając po sprawdzone symbole, kalkujemy ich nazwy, jakby zanikło w nas poczucie przynależności do tego miejsca i ludzi stąd - pisze Sabina Palka.

Na oficjalnej stronie urzędu miasta można znaleźć spis nowotarskich ulic. Według tej listy - ulic i placów w Nowym Targu jest 112. Brakuje z jakiegoś powodu ulicy Roberta Schumana, twórcy Wspólnoty Europejskiej, który został w ten sposób uhonorowany przed kilkoma miesiącami - uchwałą nowotarskiej Rady Miasta. W tej sporej całkiem grupie znajdziemy też nazwiska: Halikowski, Józefczak, Lubertowicz, Zachemski i Rekucki. To postacie faktycznie związane z Nowym Targiem. Obawiam się, że jedyne na liście.

Zwróciłam uwagę na nazwy ulic, rond i placów, gdy pojawiły się informacje o nadaniu nowemu rondu przy Konfederacji Tatrzańskiej miana Ofiar Katynia. Nie, żeby mi nie odpowiadała ta nazwa. Ot, zaczęłam się zastanawiać, czy byli w przeszłości Nowego Targu ludzie, którzy zasłużyli się dla regionu – a jakoś o nich nie pamiętamy.

Przyszło nam żyć w mieście, które nie ukrywa swoich sympatii religijno – historyczno – monarszych. Mamy więc ulice św. Anny, św. Doroty, św. Katarzyny, Jana Pawła II, wreszcie - ulicę Kościelną. Królewskie Wolne Miasto Nowy Targ nie zapomina o władcach - stąd sześć ulic z imionami koronowanych głów.

Jest też kilka ulic i miejsc przypominających wydarzenia wojenne - począwszy od placu Kombatantów, poprzez osiedle Konfederacji Tatrzańskiej, Bohaterów Tobruku, ulicę Stanisława Krzystyniaka /pilota z dywizjonu bombowego 301 ziemi pomorskiej sic!/, gen. Władysława Sikorskiego, Partyzantów, gen. Stanisława Maczka. Są też dalsze przykłady postaci walczących - Tadeusza Kościuszki, Powstańców Śląskich, Sybiraków, Solidarności, czy nawet - już z rozpędu zaliczając to tej kategorii - ul. Lotników, Wojska Polskiego i Wojsk Ochrony Pogranicza. No trzeba jeszcze dodać aleje Tysiąclecia i ulicę Sokoła jako miana historyczne.

Na swoje osiedle w Nowym Targu zasłużył starosta spisko-orawski, twórca brygady podhalańskiej, a nawet najsłynniejszy polski mistrz szewski, który zasłynął z bohaterskiego udziału w obronie stolicy. Również syn ziemi tarnowskiej - Witos ma swoją tabliczkę z nazwiskiem. W końcu był posłem do Sejmu Krajowego Galicji. Innych jego konotacji z regionem nie kojarzę. Zapomniałabym o astronomie - ale on stanowi osobną kategorię.

Czego jak czego, ale braku zamiłowania do poezji nikt nam nie zarzuci. Znajdziemy w Nowym Targu ulice, pomniki i place Mickiewicza, Słowackiego, Norwida, Krasińskiego, Kasprowicza, Tetmajera, Suskiego /działacza ludowego niemniej piszącego wiersze/ i w końcu Orkana .

Urodzili się, mieszkali przez jakiś czas, albo zostali pochowani w okolicznych miejscowościach – Szaflarach, Białym Dunajcu, Poroninie, Zakopanem, Łopusznej. Jeden nieco dalej - w Porębie Wielkiej. Co ich łączy z Nowym Targiem? Ulica.

Pozostałe nazwy odnoszą się - albo do walorów danego miejsca /Zacisze, Ustronie, Spokojna, czy nawet Zalewowa/ albo do prowadzonej tam działalności /np. Ceramiczna, Harcerska, Szkolna, Kolejowa, Składowa, Szpitalna /. Są też są to nazwy regionalne / Bereki, Marfiana Góra, Gazdy, Szuflów, Buflak, Kokoszków, Niwa itp./.

Prócz wspomnianego na początku francuskiego polityka Roberta Schumana jest w Nowym Targu jeszcze jedno europejskie odniesienie - plac Evry.

No i na koniec zostawiłam sobie nowotarżan - pilota-rekordzistę Stanisława Józefczaka, Zygmunta Lubertowicza - nauczyciela, poetę, działacza społecznego i Michała Rekuckiego - malarza. Z Nowym Targiem związani byli też - Jakub Zachemski, który sto lat temu był dyrektorem tutejszego gimnazjum oraz Mikołaj Halikowski - burmistrz miasta na przełomie IXX i XX wieku. Inny dawny burmistrz upamiętniony został jako patron szkoły podstawowej nr 6.

Pięć nazwisk. Sześć, licząc patrona szkoły - Rajskiego. Gdyby nie corocznie wydawane Almanachy Nowotarskie - pewnie bym uwierzyła, że tylko tylu zasłużonych, wartościowych ludzi urodziło się w Nowym Targu. Nie namawiam do zmian nazw ulic. Proponuje tylko, by się zastanowić - czy nie za mało chwalimy się naszymi „lokalnymi bohaterami”. Pojawiają się nowe ulice, ronda, zaułki – a my sięgając po sprawdzone symbole, kalkujemy ich nazwy, jakby zanikło w nas poczucie przynależności do tego miejsca i ludzi stąd.

Wybór konkretnej osoby na patrona danego miejsca może być kłopotliwy. A nuż po latach historia zweryfikuje czyjeś postępki i okaże się, że taki znów wspaniały to ten ktoś nie był. Szybko i dyskretnie „pozbyliśmy się” z Miasta gen. Świerczewskiego, podobnie jak pomnika z placu Słowackiego. Obyło się bez zamieszania i tu chylę czoło przed sprawnością urzędników.

Bezpiecznie jest nadawać ulicom nazwy obojętne – Krzywa, Krótka, Ogrodowa. Bezpiecznie jest też szukać patronów grupowych – bohaterów…, ofiar…, obrońców… itp. Bezpiecznie, ale czy to w porządku wobec tych, z których faktycznie możemy być dumni. Pamięć o wydarzeniach sprzed lat jest ważna. Ale szkoda, by konkretne nazwiska zniknęły z naszej świadomości.

Sabina Palka

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 18.09.2007 14:15