Podhale24 na placu budowy Term Bania w Białce Tatrzańskiej (zdjęcia i wizualizacja)

Mimo, iż robotnicy nie pracują siedem dni w tygodniu i wydawać by się mogło, że do zrobienia jest jeszcze bardzo dużo, dyrektor Term Bania Stefan Stopa zapewnia, że wszystko idzie zgodnie z planem i termin otwarcia, wyznaczony na 15 czerwca, zostanie dotrzymany.
W budynku przyszłych term trwają prace wykończeniowe i montaż urządzeń wodnych. Na zewnątrz pracują koparki spychacze. Trudno uwierzyć, że na połowę czerwca wszystko będzie gotowe. – Sam się temu dziwiłem, ale rozmawiałem z kierownikiem budowy i wszystko idzie dokładnie zgodnie z planem – mówi Stefan Stopa, dyrektor Termy Bania.

Ma to być największy i najnowocześniejszy obiekt termalny na Podhalu, wyprzedzający termy w Bukowinie, Zakopanem i Szaflarach. Czternaście basenów o temperaturze wody do 38 st. C, w tym większość z wodą geotermalną, pięć dużych saun mogących pomieścić jednocześnie 80 osób, osiem gabinetów SPA. – Stawiamy na jakość obsługi i komfort – mówi Stopa i zapewnia, że na Bani nie będzie ścisku, bo nikt tu nie zamierza upychać tylu chętnych, ilu przyjdzie. – Jednorazowo będziemy wpuszczać nie więcej niż 1400 osób, choć obiekt może oczywiście pomieścić więcej – dodaje dyrektor.

Obiekt ogrzewany będzie wodą geotermalną, która na wylocie odwiertu ma temperaturę 73 st. C. Dlatego przed wpompowaniem do basenów będzie schładzana. Ciekawostką jest pokrycie dachowe term. Nawet nie falisty kształt, co materiał, którym jest… poszycie roślinne. – Stawiamy na ekologię i to kolejny tego przykład – mówi dyrektor Stopa. – Co ciekawe, w zależności od pory roku kolor dachu będzie się zmieniał.

Dużo zieleni ma być też w środku. Wnętrza term wykańczane są w drewnie i kamieniu. Posadzka będzie wyłożona specjalną substancją imitującą piasek.

Termy składają się z dwóch dużych stref: strefa cicha do której nie będą miały wstępu dzieci, służąca relaksowi i odpoczynkowi; strefa głośna, rodzinna, z mnóstwem atrakcji, aquaparkowa; oraz strefa VIP, do wynajęcia dla 25-30 osobowej grupy, z własną sauną, jacuzzi, salą z kominkiem, miejscem na spotkania i z osobnymi wyjściami na obiekt.

Nie wiadomo jeszcze, jakie będą ceny. – Chcemy dostosować je do każdego klienta – mówi dyrektor Stefan Stopa. – Na pewno będą też tańsze, atrakcyjne cenowo bilety dla miejscowych, szczególnie poza sezonem. Bilety będą też do kupienia przez Internet. Ich posiadacze będą wchodzić na obiekt poza kolejką.

Koszt budowy Term Bania to 80 milionów złotych, w tym 18 mln zł to dofinansowanie z Unii Europejskiej. Obiekt ma 8,5 tysiąca metrów powierzchni użytkowej. Jego właścicielem jest spółka celowa Park Wodny Bania, założona przez kilku udziałowców. Jej prezesem i pomysłodawcą całego przedsięwzięcia jest Józef Dziubasik.

r/

Zdjęcia Michał Adamowski

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 24.04.2011 14:09