Dumki i zadumki Elżbiety Nałęcz-Kęszykiej (galeria)

NOWY TARG. - Dziękuję, że wybraliście przyjście tutaj, a nie wyjazd do Londynu - żartowała Elżbieta Nałęcz - Kęszycka witając uczestników wernisażu swoich prac w Galerii Sztuki "Jatki" BWA.
Elżbieta Nałęcz - Kęszycka jest absolwentką krakowskiej ASP, ukończyła wydział malarstwa i grafiki w pracowni prof. Stefana Gałkowskiego. Swoje prace prezentowała na ogólnopolskich wystawach tkanin w Łodzi i Warszawie. Jej wystawy organizowano także m. in. w USA, Norwegii i Francji. Przez lata współpracowała z Cepelią projektując gobeliny, jednocześnie tworzyła własne projekty.

- Moja twórczość to próba wyrażania i utrwalania pół-żartem pół-serio chwil radości, smutku, trwania i przemijania. To pejzaż snów, abstrakcyjne widzenia świata, czasu i zdarzeń - podsumowała.

Na wystawie prezentowane są prace z ostatnich 20 lat - kolaże, tkaniny i obrazy - pastele i olejne. Miłym akcentem była obecność koleżanek i kolegów Artystki z klasy licealnej. Przyjechali goście nie tylko z Zakopanego, ale i z Warszawy.

Podczas wernisażu Marek Brynkus zagrał preludia południowoamerykańskie.

Zdj. Piotr Korczak

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.04.2011 12:10