Związki zawodowe działające przy parkach narodowych ogłosiły ogólnopolskie pogotowie strajkowe, ze względu na złą sytuację finansową. W Tatrach może dojść do zamknięcia szlaków turystycznych - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
- Parki narodowe znalazły się na granicy ubóstwa po likwidacji gospodarstw pomocniczych. Pieniądze wypracowane przez parki są teraz odprowadzane do budżetu państwa i nie wracają do parków - powiedział PAP przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Parków Narodowych "Solidarność", Stanisław Skupień. Do tej pory do kasy parków wpływało rocznie, tylko ze sprzedaży biletów, ponad 5 milionów złotych. Teraz te pieniądze trafiają bezpośrednio do budżetu państwa. Parki mogą występować do ministerstwa o dotacje, ale są one niższe niż dotychczasowe wpływy i nie wpływają regularnie. - Dajemy rządowi czas do 19 maja na zajęcie się tym problemem. Później podejmiemy decyzje, jakie ogólnopolskie formy protestu przyjąć - dodał. Związki zawodowe nie wykluczają m.in. blokady "zakopianki".
Skupień dodał, że dla Tatrzańskiego Parku Narodowego obecna sytuacja finansowa może skutkować np. wstrzymaniem remontów szlaków, a w efekcie zamknięciem niektórych szlaków w wyższych partiach gór np. na Orlą Perć czy Giewont. - Nie będziemy mogli bowiem zagwarantować turystom bezpieczeństwa w Tatrach - podkreślił.
PAP / oprac. r/