"Palace" - wystawiony na sprzedaż. Pojawił się pomysł, by Katownię Podhala kupiły podhalańskie samorządy

ZAKOPANE. Budynek "Palace", w którym mieściła się dawna siedziba Gestapo został wystawiony na sprzedaż. - Jestem przerażony tymi planami. Biznesmen, który będzie chciał zarobić na nim jak najwięcej pieniędzy, niekoniecznie może chcieć utrzymywać to ważne dla narodowej pamięci miejsce, w którym tysiące ludzi było więzionych i zabijanych przez hitlerowców - mówi PAP Adam Cyra.
Historyk Muzeum Auschwitz dodał, że o stworzenie Muzeum Walki i Męczeństwa w piwnicach obecnego pensjonatu "Palace" zabiegali na początku lat 90. byli więźniowie hitlerowskich obozów. Wśród nich zmarły w 2010 r. dr Wincenty Galica, który za działalność w ruchu oporu Galica został aresztowany przez Gestapo, więziony i torturowany w "Katowni Podhala", później w Auschwitz, Mauthausen-Gusen i Sachsenhausen oraz Władysław Szepelak, były więzień KL Auschwitz i KL Mauthausen, który zmarł w lutym br.

Władysław Szepelak mówił podczsas pogrzebu Wincentego Galicy: "Jeszcze w 2009 r. było nas czterech ostatnich byłych więźniów osławionej zakopiańskiej katowni więzienia gestapo „Palace”, byłych więźniów KL Auschwitz i innych niemieckich obozów koncentracyjnych. /.../ Trzeba się zastanowić, co dalej, bo pamięć ludzka jest bardzo krótka. Stanisław, Józef, (chodzi o Stanisława Frączystego, sławnego kuriera tatrzańskiego, który spoczął na cmentarzu w rodzinnym Chochołowie i Józefa Hordyńskiego - pułkownika, którego urna z prochami znajduje się w Zakopanem na Pęksowym Brzysku - przyp. red.), Wincenty i ja podjęliśmy trud niesienia i krzewienia pamięci".

W latach 90. ub. wieku w "Palace" utworzono miejsce pamięci. Nie było to łatwe zadanie, bowiem budynek znajdował się w prywatnych rękach. Trud przekonania właścicieli do utworzenia w nim muzeum wziął na siebie dr Galica. Teraz znów pojawiła się wizja zlikwidowania tego miejsca.

Według zakopiańskiego radnego Jana Gąsienicy - Walczaka, "Palace" został wystawiony na sprzedaż za 16 mln zł. Radni chcą, aby budynek stał się własnością wspólnoty samorządowej. - To sprawa ważna dla całego regionu, bo tu trafiali przede wszystkim mieszkańcy Podhala. Obok górali także Żydzi i Romowie Czesi i Słowacy - mówi PAP Gąsienica - Walczak i dodaje, że w kupno "Palace" powinny się zaangażować samorządy całego Podhala.

"Palace" nazwano Katownią ze względu na okrutne tortury stosowane przez gestapowców w czasie przesłuchań. Po zakończeniu wojny, w budynku mieściło się sanatorium przeciwgruźlicze, później żłobek miejski, a obecnie jest tam pensjonat.

PAP, s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 28.04.2012 14:02