Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami interweniuje w sprawie orła trzymanego w Tatrzańskim Parku Edukacyjnym. Niesłusznie?

ZAKOPANE. "To okrutne traktowanie zwierząt" - mówią przedstawiciele zakopiańskiego oddziału TOnZ. Chodzi o orła imieniem Otto, który znajduje się na terenie Tatrzańskiego Parku Edukacyjnego. Ptak nie miał zapewnionego dostępu do wody i w czasie upalnych dni siedział uwiązany do pałąka. Właściciel orła ma inne zdanie na ten temat.
Pierwsza wymiana oświadczeń

- Dostaliśmy zgłoszenie od turystów, zaniepokojonych stanem orła - potwierdza Beata Czerska z TOzN. - Ptak siedział z otwartym dziobem w sposób charakterystyczny dla zwierząt czujących pragnienie, a nie miał dostępu do wody. Powiadomiono policję, która odnalazła po kilku godzinach właściciela TPE.

Jarosław Sitarz z Tatrzańskiego Parku Edukacyjnego tak relacjonuje to wydarzenie na portalu społecznościowym.

"O godzinie 23.30 zostaliśmy wezwani przez policję na teren TPE aby w ich asyście nakarmić i napoić orła Otta... tylko co zrobić, jeśli orły NIE PIJĄ??? (dla zainteresowanych - pobierają wodę jedynie z upolowanego pokarmu dzięki podwyższonej resorpcji wody z jelita)

Zastanawiamy się, czy to aby nie lekka przesada, że nie mając absolutnie żadnej wiedzy ani jakichkolwiek podstaw, stawia się na nogi służby porządkowe i tworzy tak absurdalne sytuacje? Przestraszony, obudzony nagle w środku nocy ptak nie miał pojęcia co się dzieje... oślepiany światłem latarek, ewidentnie nie był tym faktem zachwycony. Sówka Tequilla, podobnie. Mieliśmy szczęście, że przybyli na miejsce funkcjonariusze zrozumieli, że sprawa zakrawa na paranoję a codzienna pora karmienia to godziny poranne.

Oczywiście uprzejmie wyjaśniliśmy wszelkie wątpliwości, zwłaszcza że w ostatnim czasie na skutek absurdalnych ataków ze strony pseudo miłośników zwierząt odwiedziła nas Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (oraz wcześniej media) i mamy pewność, że wszystko u nas przebiega właściwie i nie odnotowano żadnych uchybień".

Przedstawiciele zakopiańskiego oddziału TOzN nie są przekonani do tej argumentacji. Ich zdaniem orzeł był ewidentnie "przegrzany". Komentują oświadczenie Parku tak: "naszym zdaniem to jest skandal, a nie "sztuka hodowli" jak twierdzi właściciel ptaka (bo taką odpowiedź uzyskaliśmy z ust oficera dyżurnego Policji w związku z faktem, że ptak nie miał zapewnionego dostępu do wody oraz siedział uwiązany do pałąka). Dzisiaj na terenie Tatrzańskiego Parku Edukacyjnego był tylko jeden ptak, orzeł przedni (gatunek pod ścisła ochroną), który pokazywał że jest spragniony/przegrzany, wyciągając głowę do góry i otwierając dziób. A poideł (rozporządzenie dot. minimalnych warunków utrzymywania) ptak nie ma /.../

Odsłona druga

Po tym oświadczeniu głos ponownie zabrał przedstawiciel Tatrzańskiego Parku Edukacyjnego:

"W związku z faktem, że noszące dumną nazwę: Tatrzańskie Towarzystwo "opieki" nad zwierzętami w dalszym ciągu nas atakuje oszczerstwami i pomówieniami chcielibyśmy poinformować wszystkich zainteresowanych i ewentualnie zaniepokojonych losem Otta (orła przedniego), że nieprawdą jest jakoby ktokolwiek z właścicieli bądź pracowników TPE udzielił kiedykolwiek lub komukolwiek informacji, że ptaki nie potrzebują w upalne dni wody do ewentualnej "kąpieli".

Faktem jest natomiast informacja, że ptaki drapieżne nie potrzebują wody do picia. Faktem także jest, że nadmierna troska TTOZ w postaci stawiania na nogi w środku nocy funkcjonariuszy policji aby pod ich nadzorem NAPOIĆ (dać pić) naszego podopiecznego, zakrawa o sporą paranoję któregoś z działaczy tej szlachetnej fundacji, w szczególności, że woliera w której przebywa Otto jest w zacienionym miejscu, a nad Zakopanem od dłuższego czasu codziennie przechodzi burza z obfitymi opadami deszczu. Gdzie więc mowa o przegrzaniu? chyba jedynie w głowach niektórych niedouczonych w tej materii pseudo obrońców przyrody.

Informujemy ponadto, że w wolierze od jutra dla zaspokojenia obaw o los Orła umieścimy specjalny basen z wodą, ten sam który stał przez cały poprzedni rok w jego wolierze i ten sam, który miał kilkakrotnie w roku bieżącym i ten sam z którego ani raz nie skorzystał nawet w największe ubiegłoroczne sierpniowe upały.

Oby teraz nie okazało się, że ptaka, który nie lubi kąpieli należy niezwłocznie nauczyć pływać dla jego dobra...

Sami bardzo żałujemy, że nasz Otto nie przekonał się dotąd do tej formy dbania o swoją temperaturę i higienę, ale mamy nadzieję, że ten dzień kiedyś nadejdzie i ucieszy nas tym widokiem".

TOzN zareagowało tak: "mało nie pospadaliśmy z krzesła czytając maila, w którym właściciel, mimo obowiązku prawnego!! (wynikającego z konieczności zapewnienia minimalnych warunków utrzymania gatunku) zapewnienia ptakowi dostępu do wody- twierdzi, że orzeł wody nie potrzebuje pić (ani też mieć jej do schłodzenia piór?).

Przypominamy właścicielowi TPE, że ten orzeł nie poluje i nie posila się wtedy kiedy chce, natomiast stale siedzi przywiązany do pałąka!! A zatem w tych warunkach, jakże różnych od naturalnych, dostępność do wody jest KONIECZNOŚCIĄ, co oczywiście sprawdziliśmy zarówno w rozmowie z weterynarzami, jak i osobami zajmującymi się zawodowo opieką nad zwierzętami dzikimi, w tym orłami m.in w warszawskim ZOO. Według szefowej Ptasiego Azylu z Warszawy lek. wet. Agnieszki Czujkowskiej trzymanie przy tych upałach bez dostępu do wody nawet ptaków pustynnych JEST NIEHUMANITARNE. Tym bardziej orzeł powinien mieć dostęp do basenu z wodą, wtenczas będzie mógł sobie nawilżyć pióra lub ewentualnie się napić, gdy będzie mieć taką potrzebę".

---
Przedstawiciel Tatrzańskiego Parku Edukacyjnego przypomina, że w tym roku Park nadal jest nieczynny. - Trwa jego tworzenie. Osoby zainteresowane osobistym stwierdzeniem stopnia przegrzania naszego Orła, prosimy o wstęp na teren Parku w obecności właściciela i za jego zgodą, która wyrażona będzie zawsze i niezwłocznie - zapewnia.

Udostępnienie TPE zwiedzającym zaplanowane jest na początek sierpnia br.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 21.07.2012 13:21