Jak za dawnych lat

Sezon w motocyklowych rajdach obserwowanych dobiegł końca. Zakończenie sezonu odbyło się we Wrocławiu, podczas trzeciej rundy strefy południowo –zachodniej. Wzięli w niej udział motocykliści AMK Gorce Nowy Targ i już tradycyjnie zdominowali imprezę.
Na trasie niespodziewanie pojawił się trener i szef Akademii Sherco, Rafał Luberda. – Marzyłem o starcie w tej imprezie. Nie jechali moi zawodnicy, nie musiałem więc skupiać się na ich asekuracji, podpowiadaniu. To miał był relaksowy start – powiedział.

Były mistrz kraju pokazał, iż nic nie stracił z umiejętności i formy. Pojechał jak za dawnych lat i wygrał klasę otwartą. Dodajmy, że z jedną sprawną nogą. Warunki atmosferyczne były fatalne. Padający śnieg, zimno. Trasa trudna technicznie i potwornie śliska. Kamienie, gruz pomieszany z błotem i śniegową mazią. Podczas rozgrzewki skręcił nogę w kostce i wydawało się, że wycofa się z zawodów.

– Odpuścić? Nie, to nigdy nie było w moim stylu – odparł. – Oskar Kaczmarczyk jechał ze mną i miał za zadanie mnie ubezpieczać. Prosiłem go, że jeśli będę się przewracał w stronę uszkodzonej nogi, to żeby mnie łapał. Był straszliwy ból, ale w tej dyscyplinie to nie pierwszyzna. Oskar czuwał nad trenerem. Zaliczyłem jedną „piątkę”. Mogła być tylko jedna podpórka na tej sekcji, ale Oskar bał się o trenera i gdy motocykl się zachwiał, dotknął mnie, co równoczesne było z niezaliczeniem odcinka. Warunki na trasie były fatalne. Wydawało się, że zawodnicy wycofają się z zawodów. „Nie po to jechaliśmy taki kawał drogi, by wracać bez startu” – uradziliśmy. Góralska natura zatriumfowała. Pozostali widząc, że się nie poddaliśmy, poszli za naszym przykładem. 28 śmiałków stanęło na starcie.

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=5667[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 31.10.2012 12:02