Samochód osobowy fiat punto na tatrzańskich numerach rejestracyjnych, w którym jechały trzy osoby, zjechał z drogi i wpadł do potoku nieopodal mostu na drodze z Białego Dunajca do Gliczarowa Dolnego.
Na miejsce przyjechało kilka jednostek straży pożarnej. Auto szybko wyciągnięto na brzeg Białego Dunajca w obawie przed podnoszącym się - w wyniku ciągłych opadów deszczu - poziomem wody w rzece. Niektórym z pasażerów strażacy musieli pomóc wyjść z auta i dostać się na brzeg. Żaden z nich poważnie nie ucierpiał. Okoliczności wypadku bada zakopiańska policja. - Panowie byli pod wpływem - informuje rzecznik policji podinsp. Kazimierz Pietruch.
r/ma/