"Jaw dikh! Chodź zobacz!" - prace artystów romskich i osób związanych z kulturą cygańską (zdjęcia)

NOWY TARG. W Galerii Sztuki BWA Jatki otwarta została wystawa będąca pokłosiem 3 Międzynarodowego Spotkania Artystów Romskich. - Wzięli w nim udział nie tylko Romowie, ale także animatorzy romscy, osoby, które związane są z naszą kulturą - wyjaśniała podczas wernisażu Małgorzata Mirga Tas.
Pomysłodawczyni pleneru mówiła o początkach prób skupiania środowiska romskich artystów. W pierwszym plenerze wzięło udział pięć osób, w kolejnych już kilkanaście. W tym ostatnim, który zorganizowany został w Czarnej Górze uczestniczyli goście z całego kraju oraz m. in. z Węgier, Serbii, Rosji, Albanii, Hiszpanii i Francji.

Troje z nich - Małgorzata Mirga-Tas, Bogumiła Delimata i Krzysztof Gil to twórcy stowarzyszenia Romani ART, które organizuje wernisaże i inne wydarzenia kulturalne związane z bogatą tradycją cygańską. Pochodzą z grupy osiadłych Cyganów zwanych karpackimi lub Bergitka Roma.

Krzysztof Gil to niezwykły chłopak. Jako nastolatek, uczeń nowotarskiej "11" został stypendystą fundacji wspierającej młodych , szczególnie uzdolnionych artystów (jego nauczycielem rysunku był Krzysztof Kabat). Ukończył w Krakowie liceum plastyczne, od tego roku jest studentem ASP na wydziale grafiki. Ma na swoim koncie już wiele wystaw, otrzymał stypendium przyznane przez Prezydenta RP.

Jest twarzą kampanii społecznej "Jedni z wielu", którego bohaterami są polscy Romowie, sportretowani przez Chada Evansa Wyatta. Celem kampanii jest zmiana nastawienia Polaków do mniejszości romskiej. Romowie spotykają się z uprzedzeniami lub innymi barierami, które utrudniają im integrację społeczną. "Jedni z wielu" to Romowie, którym integracja się udała.

Jego nieobecność na wernisażu w "Jatkach" usprawiedliwiono obowiązkami studenckim na uczelni. W jednym z wywiadów powiedział: "Mnie nazwa „Cygan” nie przeszkadza. Podoba mi się". Zapytany o sukcesy zawodowe i życiowe, wymienia: "Samodzielność finansowa, niezależność. Wystawy moich obrazów, średnio cztery w roku".

Czy żyjesz tak jak byś sobie tego życzył?
- Tak.
Plany na przyszłość?
- Skończyć studia, znaleźć pracę, która będzie mi pozwalała na dalszy rozwój artystyczny. Rodzina, założyć rodzinę.
/.../
Jaka była reakcja, gdy w szkole okazało się, że jesteś Cyganem?
– Dowiedzieli się ode mnie. Raz na lekcji rzeźby jeden chłopak zaczął mówić, że obudził go rano jakiś Cygan, który grał pod oknem. Tak zaczął się temat o Romach. Ja tak siedzę cicho, cicho, czekam, czekam, aż w końcu mówię: ja też jestem Cyganem. No i wtedy... cisza. Wpierw byli zmieszani, ale potem przerodziło się to w ciekawość. W sumie to myślałem, że reakcje będą gorsze.
A co tobie się nie podoba u Polaków?
– U wielu z nich – niechęć do ludzi, stereotypy...Niechęć Polaków do Romów trochę wynika z tego, że Polacy bardzo mało o nas wiedzą. Jest nas mało i te złe rzeczy rzucają się w oczy. Jak Romowie są bardzo biedni i żebrzą albo jak chodzą źle ubrani – taki obraz Romów utrwala się Polakom w pamięci. Ale czy kiedy słyszę, że polska matka wyrzuciła dziecko do kosza, to mam myśleć, że wszystkie matki w Polsce tak robią? To przecież nielogiczne. Nie można mówić, że wszyscy Romowie żebrzą albo kradną.
/.../

W Jatkach znalazły się prace m. in. Dariusza Paczkowskiego, znanego twórcy sztuki ulicznej. Jego obrazy wprost pokazują stereotypy towarzyszące Romom.

Wśród gości był dziś Adam Bartosz, dyrektor Muzeum Etnograficznego w Tarnowie. Wernisaż swym występem uświetniła Sylwia Basta

s/ zdj. Michał Adamowski

Fragmenty wywiadów z "Przewodnika Katolickiego" i "Eurodialog - nowe Perspektywy".

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 08.11.2013 20:00