Radny Watycha proponuje, by Pomnik Olimpijczyka został sfinansowany z dobrowolnych datków mieszkańców. Burmistrz Fryźlewicz jest innego zdania

NOWY TARG. Z porządku obrad dzisiejszej sesji Rady Miasta zdjęty został punkt dotyczący podjęcia uchwały ws. budowy Pomnika Olimpijczyka. Powód - brak pieniędzy w budżecie. Pojawił się pomysł, by sportowców uhonorować, ale nie płacąc za to z budżetu miasta, tylko ze zbiórki społecznej.
- Nie mamy pieniędzy zarezerwowanych na ten cel, proponuję przesunąć temat budowy pomnika na przyszłość - argumentował Paweł Liszka. Przewodniczący Rady Miasta zaproponował, by temat wrócił na kolejnej sesji. Większość radnych przyklasnęła temu pomysłowi.

Nim jeszcze zrezygnowano z omawiania tematu podczas dzisiejszego posiedzenia, radny Grzegorz Watycha zgłosił projekt, by pomnik został zbudowany ze środków pochodzących ze zbiórki publicznej. Miałby się tym zająć zawiązany w tym celu - komitet społeczny. - Każdy, kto będzie chciał wpłacić pieniądze, to wpłaci - stwierdził.

Burmistrz Marek Fryźlewicz oponował przeciwko takiej formie. - Nasi Olimpijczycy zasłużyli na to, żeby ich upamiętnić. To także wydźwięk promocyjny dla miasta. Uważam, że miasto powinno taką uchwałę podjąć. Jeśli uda się dostać dofinansowanie np. z Polskiego Komitetu Olimpijskiego - to dobrze, ale na przyszłą sesję będę to jeszcze argumentował, że ten pomnik ma być upamiętnieniem tych ludzi i tego, że w Nowym Targu jest tylu, najwięcej w Polsce - Olimpijczyków - zapowiedział burmistrz, któremu nie spodobał się pomysł publicznej zbiórki i optuje za sfinansowaniem go ze środków miejskich, jako "bardziej godnego".

W odpowiedzi radny Watycha podał przykład budowy pomnika Władysława hrabiego Zamoyskiego w Zakopanem. - Wiemy jak ważny dla Zakopanego był hrabia Zamoyski. Jego pomnik został ufundowany ze środków w ramach akcji zorganizowanej przez władze miasta Zakopane. Hrabiemu ujmy nie przynosi to, że tak sfinansowano budowę pomnika, a nie ze środków miasta - argumentował radny.

Radny Tadeusz Morawa stwierdził, że "osobom żyjącym nie stawia się pomników" i zaproponował, by upamiętnić przypadającą w przyszłym roku rocznicę pobytu w mieście Józefa Piłsudskiego.

Pomysł radnego Watychy spodobał się Ewie Pawlikowskiej - W budżecie nie mamy środków na stawianie pomników, więc taka inicjatywa jest jak najbardziej na miejscu - uznała radna.

Jej wystąpienie sprowokowało z kolei przewodniczącego Liszkę do innej propozycji. - Czemu tylko sami Olimpijczycy mają być upamiętnieni, a nie w ogóle wszyscy sportowcy, którzy rozsławiają nas. Na przykład pani Ewa Pawlikowska, kilkukrotna mistrzyni świata i Europy? Dlaczego mamy honorować tylko samych Olimpijczyków, którzy nie przywieźli żadnych medali z IO? - pytał.

Zgodnie z wolą 16 z 19 radnych - sprawa budowy pomnika wróci na kolejnej sesji.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.12.2013 15:29