Na tarczy...

Hokejowi juniorzy Podhala/KTH na tarczy wracają z Sanoka. Przegrali oba spotkania w trzecich tercjach. W przypadku dwóch wygranych mogli myśleć o drugim miejscu przed play off.
W pierwszym meczu górale po 40 minutach prowadzili 4:2, ale w ostatnich 20 minutach pozwolili sobie wbić cztery krążki do bramki, sami zaś odpowiedzieli jednym trafieniem. Sytuacja powtórzyła się w rewanżu. Po dwóch tercjach był remis 3:3, ale końcowa syrena rozbrzmiała, gdy na tablicy świetlnej palił się rezultat 6:3 dla gospodarzy.

- Kary w ostatniej tercji pierwszego meczu zrobiły swoje – mówi Ryszard Kaczmarczyk. - Blisko pół meczu graliśmy w osłabieniu. Gospodarze mieli tylko cztery kary. Gramy zbieraniną i brak konsekwencji w grze. Dostajemy bramki z niczego, nagle ktoś zapomni pokryć rywala, dojechać do niego. Mam nadzieję, że w play off będziemy dysponować mocniejszym składem i nasza gra będzie znacznie lepiej wyglądała.

Ciarko Sanok – MMKS Podhale Nowy Targ/KTH Krynica 6:5 (1:1, 1:3, 4:1) i 6:3 (1:0, 2:3, 3:0)

Bramki dla Podhala/KTH: Plewa 2, Pawlikowski, Wojdyła, Stypuła (I mecz); Špirko, Pustułka, Stypula (II mecz).

Tekst Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=7185[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 25.01.2014 16:32