Dwóch kompletnie pijanych 18-latków zsuneło się fiatem do rowu

ŁYSA POLANA. Dwóch 18-latków, którzy wpadli osobowym fiatem do przydrożnego rowu, zatrzymała straż graniczna. Obaj byli pod wpływem "góralskiej herbaty" - z niewielką zawartością herbaty...

Funkcjonariusze placówki KOSG w Łysej Polanie, pełniący służbę graniczną na drodze prowadzącej do Zakopanego, zauważyli samochód osobowy fiat seicento, który osunął się z drogi do rowu kilka kilometrów za przejściem granicznym w Łysej Polanie, w miejscu, gdzie ostre zakręty nawet trzeźwym kierowcom utrudniają prowadzenie pojazdu.

- Gdy strażnicy graniczni podjechali samochodem do miejsca zdarzenia, to od razu zorientowali się, że obaj mężczyźni z trudem wysiadający z samochodu są pod wpływem góralskiej herbaty – z niewielką zawartością herbaty, a jeden z nich na widok umundurowanych funkcjonariuszy zaczął uciekać w las - informuje mjr Marek Jarosiński, rzecznik komendanta Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu.

Jak dodaje, nie było jednak potrzeby ścigania go, bo drugi mężczyzna, jak się okazało, młodociany kierowca, zaledwie 18-letni mieszkaniec pobliskiej miejscowości, przyznał się, że to on prowadził samochód, a uciekający był tylko pasażerem, a więc formalnie nie ponosi on odpowiedzialności za spowodowanie wypadku, mimo nietrzeźwości. Natomiast kierowca, 18-latek, miał wysoki poziom alkoholu w wydychanym powietrzu - aż 2,23 i w drugim badaniu 2,33 promila.

ryb/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 09.05.2008 16:17