Komendant kontra radny - ruszył proces o pomówienia. Sędzia proponuje mediację

Przed Sądem Rejonowym w Nowym Targu ruszył proces, jaki komendant nowotarskiej policji podinsp. Zbigniew Domalik wytoczył radnemu gminy Nowy Targ Stanisławowi Waksmundzkiemu. Na pierwszym posiedzeniu sąd zaproponował stronom mediację.
Na rozprawie obecny był radny Waksmundzki w towarzystwie adwokata i dwóch znajomych, komendanta Domalika reprezentowała mecenas. Rozprawa została utajniona, sędzia zarządził opuszczenie sali przez osoby postronne, ale już po dwóch minutach wszystko było jasne. Rozprawę odroczono i zarządzono mediacje.

Stanisław Waksmundzki powiedział, że poczeka, co zaproponuje druga strona. Pytany przez dziennikarzy, czy bierze pod uwagę przeprosiny, odpowiedział: - Jeśli komendant zażąda przeprosin ,to będziemy się zastanawiać, choć ja nie mam za co przepraszać.

Komendant na razie nie chce wypowiadać się jednoznacznie w tej sprawie. W rozmowie z Podhale24.pl mówi, że musi zastanowić się, wysłuchać propozycji i dopiero wtedy podejmie decyzję. Kwituje to jednym słowem: - Zobaczymy.

Zbigniew Domalik zwraca uwagę na fakt, że radny posunął się za daleko oskarżając całą nowotarską policję o mafijną współpracę z przestępcami. - Trzeba się liczyć z konsekwencjami tego, co się robi i co się mówi.

W ub.r. na sesji Rady Gminy Nowy Targ Stanisław Waksmundzki stwierdził m.in. że mieszkańcy Waksmunda boją się dzwonić na policję z informacjami o kradzieży drzewa, bo złodzieje szybko dowiadują się, kto złożył na nich donos. W tym kontekście radny sugerował, że policja ma ze złodziejami układ, który polega na przekazywaniu sobie informacji o tym, kto składał zawiadomienie. Z jego ust padły mocne słowa o "mafijnych zasadach współpracy z przestępcami". Mówił o tym w obecności komendanta nowotarskiej policji, który po sesji złożył doniesienie w tej sprawie do prokuratury.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 15.04.2014 09:57