Do groźnego wypadku doszło dziś przed godziną 6 rano na „zakopiance” w Białym Dunajcu. W samochodzie, który dachował, było półtoraroczne dziecko. Kierowca zasnął za kierownicą. Podróżujący samochodem trafili do szpitala - informuje zakopiańska policja.
- Kierowca z Łomży, jadący na majówkę, zasnął za kierownicą swojego volkswagena w wyniku czego zjechał na pobocze doprowadzając do dachowania samochodu. Autem podróżowała rodzina z półtorarocznym dzieckiem. Na całe szczęście wszyscy byli zapięci pasami bezpieczeństwa, a dziecko podróżowało w foteliku. Dzięki temu uniknęli poważnych obrażeń z wyjątkiem ogólnych stłuczeń i zadrapań. Kierowca był trzeźwy. Za spowodowanie kolizji został ukarany mandatem karnym - relacjonuje asp. szt. Roman Wieczorek, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
- Apelujemy do kierowców aby przerwali jazdę na czas kiedy czują zmęczenie. Nawet godzina lub dwie snu na postoju zwiększa bezpieczeństwo dalszej jazdy - apeluje rzecznik.
oprac. r/