Radny do burmistrza: "to Pan kładł główne kłody przeciw budowie tego basenu"

NOWY TARG. "Czy rzeczywiście to, że zrealizował Pan wraz z Radą Miasta poprzedniej kadencji słuszne postulaty mieszkańców jest wyłącznie Pana zasługą, większą niż to, że sprawuje Pan swój urząd i pobiera za to wynagrodzenie?" - tymi słowami radny Gabriel Samolej zwrócił się do burmistrza Marka Fryźlewicza.
Pisemna interpelacja, którą radny odczytał brzmi: "16 kwietnia br. dokonał Pan w asyście Ministra Bernata otwarcia Basenu Miejskiego w Nowym Targu. Pański kronikarz raczył Pańską wypowiedź opisać w słowach: Burmistrz nie omieszkał również wypomnieć osobom, które rzucały kłody pod nogi przy budowie pływalni traktując to jako formę walki z władzami Miasta. - Jak już kiedyś powiedziałem, burmistrz pochodzi ze znanego nowotarskiego rodu Fryźlewiczów „Maziorzy” i tak łatwo się nie poddaje, a trudności bardziej mnie mobilizują, niż osłabiają, czy paraliżują – powiedział dodając, że w pierwszym rzędzie myśli o stowarzyszeniu „Fala”, ale również o innych środowiskach.

Dlatego Panie Burmistrzu pytam:
Czy nie pamięta Pan faktów, że to Pan kładł główne kłody przeciw budowie tego basenu? Czy nie pamięta Pan wszystkich polemik i sprzeciwu ze strony Pana i pana zastępców, które miały miejsce zarówno w trakcie obrad komisji sportu jak i posiedzeń Rady Miasta?

Czy rzeczywiście to, że zrealizował Pan wraz z Radą Miasta poprzedniej kadencji słuszne postulaty mieszkańców jest wyłącznie Pana zasługą, większą niż to, że sprawuje Pan swój urząd i pobiera za to wynagrodzenie?

Gwoli przypomnienia chciałbym zacytować zapomniany przez niektórych tekst najlepiej ukazujących całą prawdę o tym (tu radny odczytał artykuł "Maluch czy mercedes" z Gazety Krakowskiej z 13 lutego 2007 r. autorstwa Roberta Miśkowca. Tekst znajduje się na stronie internetowej Urzędu Miasta - tutaj - przyp. red.)

"Maluch czy mercedes?

Klub Nowotarżanie i PiS w radzie miasta chcą wprowadzić do wieloletniego planu inwestycyjnego koncepcję budowy miejskiego basenu przy Szkole Podstawowej nr 11. Władze miasta odcinają się jednak od tego pomysłu uważając, że osłabi to dotychczasowe wspólne starania miasta i Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej o pieniądze na budowę basenu i centrum rekreacyjno–wypoczynkowego przy uczelni.

Koncepcje dwie

Dyskusja rozgorzała po wniosku, jaki na komisji sportu rady miasta złożył jej przewodniczący Gabriel Samolej. Zaproponował on wpisanie do tegorocznego budżetu i rozważenie koncepcji budowy basenu miejskiego na terenach przy Szkole Podstawowej nr 11. Propozycja spotkała się z miażdżącą krytyką ze strony władz miasta. Zdaniem wiceburmistrza Eugeniusza Zajączkowskiego, wprowadzenie do budżetu projektu budowy pływalni przy „jedenastce” to nietrafiony pomysł, który osłabi koncepcję centrum rekreacyjnego i pełnowymiarowego basenu na uczelni, którą miasto wspólnie z uczelnią forsuje już od kilku lat. – Tymczasem to koncepcja basenu przy „Podhalańskiej” i mówię to także w imieniu burmistrza Fryźlewicza, jest w tej chwili dla nas priorytetowa – twierdzi Eugeniusz Zajączkowski. Wniosek Gabriela Samoleja nie przeszedł, ale Nowotarżanie i PiS nie zamierzają rezygnować. – Chcemy wprowadzić ten projekt do wieloletniego planu inwestycyjnego. Będziemy szukać konsensusu – mówi jego przewodniczący Andrzej Rajski.

Miasto musi się określić

Rektor PPWSZ, profesor Stanisław Hodorowicz nie chce komentować pomysłu budowy miejskiego basenu, ani oceniać, czy stanowi on zagrożenie dla koncepcji uczelni. – Boję się jednak, żebyśmy się w tym wszystkim nie rozdrobnili. Trzeba się zastanowić, czy budować dwie lub trzy drobne rzeczy, czy jedną, która będzie promieniować daleko poza region. Można jeździć maluchem, a można się też starać o mercedesa – uważa. – Jeżeli wspólnie z miastem mamy występować o środki unijne, to miasto musi się określić czego chce – kompleksu na miarę XXI wieku, czy basenu, który zaspokoi lokalne potrzeby. – Od początku przedsięwzięcie to było planowane jako miejsko–uczelniane, usługowe, o ogólnodostępnym charakterze. Czy można sobie wyobrazić, że studenci nie będą robić nic innego tylko siedzieć w basenie? – dziwi się rektor.

Zielone światło dla uczelni

Jednak zdaniem radnych klubu Nowotarżanie i PiS, basen przy uczelni nie zaspokoi potrzeb mieszkańców przy rosnącej liczbie studentów i przewidywanym obłożeniu. Pod znakiem zapytania stoi też termin realizacji tej inwestycji, gdyż tereny, na których ma powstać centrum z basenem wciąż nie należą do uczelni – są zastawem pod wielomilionowy kredyt dla nowotarskiego szpitala. Przy optymistycznych założeniach centrum z basenem ma powstać w dwa lata. Konieczne jest szybkie przekazanie uczelni przez władze powiatu ośmiu hektarów gruntów koło szpitala. Nowe władze powiatu dają zielone światło. – Rozpisaliśmy nowy przetarg na kredyt dla szpitala i to już pewne, że „odblokujemy” teren dla uczelni. Nie będzie on już zastawem pod nowy kredyt – zapewnia wicestarosta nowotarski Maciej Jachymiak. (koniec artykułu)

Pragnę też zapytać jak długo będzie emitowany spot wyborczy Pana Burmistrza z otwarcia basenu zamiast przydatnych informacji dla korzystających z basenu. Mam liczne zapytania w tej sprawie, że zamiast informacji o temperaturze wody czy czasie cały czas puszczany jest ten materiał bez dźwięku. Jest prośba jak musi iść niech idzie co pół godziny ale z muzyką która podobno jest niezła , ale nikt jej na basenie nie słyszał.

Z poważaniem Gabriel Samolej

opr.s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 12.05.2014 21:21