Jak się nie strzela, to…

Nowotarski Mundial wyłonił pierwszych ćwierćfinalistów. Piątkowe spotkania 1/8 finału, z powodu opadów deszczu, zostały przeniesione na przyszły tydzień. Z kolei w sobotę rozegrano trzy mecze, czwarty rozegrany zostanie w tygodniu.
Dwa sobotnie spotkania dostarczyły widzom sporo emocji. W jednym, do wyłonienia zwycięzcy, potrzeba było dogrywki. Bolton przeważał, stwarzał sobie dogodne sytuacje, prowadził 1:0 oraz 2:1 i wydawało się, że nie będzie miał problemów z awansem do kolejnej rundy. Tymczasem… - Jeśli nie wykorzystuje się dogodnych sytuacji, to schodzi się z boiska pokonanym – powiedział sędzia, Jan Buczek. PDM Team na minutę przed końcem dogrywki zdobył zwycięskiego gola.

Sporo emocji było w meczu NT – Waksmund. Tutaj również losy spotkania ważyły się do ostatniego gwizdka arbitra Jana Buczka. Bardzo dobre i zacięte spotkanie, w którym o jeden gol lepsza okazała się drużyna z Waksmundu.
Za to ostatnia potyczka pomiędzy Electro i Siejącymi Popłoch była bez historii. Do przerwy było 0:4, a zaraz po przerwie prowadzący zdobyli piątego gola i… można było śmiało pójść do domu obejrzeć mecz o trzecie miejsce w brazylijskim Mundialu.

NT – Waksmund 1:2
Boltn – PDM Team 2:3 po dogrywce
Electro – Siejący Popłoch 3:7

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=7729[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 13.07.2014 21:31