Ekskluzywni snajperzy

Do ostatnich minut trwała walka o koronę króla strzelców klasy A. Rozstrzygnięcie zapadło 15 minut przed końcem sezonu. Bój jednak nie był równy.
Przed ostatnią kolejką spotkań Tomasz Lach z Babiej Góry miał dwa trafienia więcej od Marcina Króla (Skalni Zaskale). Ten pierwszy nie mógł jednak powiększyć doboru bramkowego, gdyż musiał pauzować za kartki. Biernie więc obserwował walkę i ściskał kciuki, by jego rywalowi nie udało się zdobyć trzech bramek. Miał jakiś cień nadziei, że jego konkurent tej sztuki nie dokona, bo gościł u siebie mistrza, zespół, który do tego momentu doznał zaledwie jednej porażki. Jarmuta, w drugiej kolejce z Orkanem Raba Wyżna, straciła trzy gole. Prawdopodobieństwo, że dojdzie do takiego wyczynu było minimalne. Tymczasem stało się!

Świętująca Jarmuta, w pożegnalnym występie w klasie A, nie wzniosła się na wyżyny. Całkowicie przeszła obok meczu, oddała inicjatywę drużynie, która walczyła o utrzymanie się. Styl i wynik (11:4 dla Skalnych) jest szokujący dla sympatyków futbolu. Na pewno nowo upieczonemu piątoligowcowi chluby nie przynosi. Na „niemocy” szczawniczan skorzystał przeciwnik (utrzymał się w lidze) i Marcin Król. Zdobył wymaganą ilość goli i Tomasz Lach mógł tylko żałować, że w przedostatnim meczu sezonu z Wierchami Rabka ujrzał żółty kartonik, który uniemożliwił mu występ w derbach Orawy.

Najlepszy snajper ligi zdobył 29 goli, z czego cztery bezpośrednio z rzutów wolny, tyleż samo razy trafiał z „jedenastki”, a trzy razy pokonywał bramkarzy rywali po strzałach głową. Wszechstronny piłkarz, lider zespołu. Najwięcej goli – cztery - w jednym meczu zdobył w 12 kolejce z Jordanem Jordanów. W tej samej konfrontacji zaliczył również dwie asysty. W dwóch meczach trafiał do siatki trzy razy, we wspomnianej potyczce z Jarmutą i w drugiej serii spotkań z tylmanowskim Lubaniem. To gracz, który kiedyś przymierzany był do warszawskiej Legi (przechodził testy w Młodej Ekstraklasie, ale przyplątała się kontuzja ) i Koronie Kielce. Występował w Watrze Białka Tatrzańska.

Tomasz Lach zaliczył jedno trafienie mniej. Sześć goli zdobył z karnych, trzy razy trafiał do siatki bezpośrednio z rzutów wolnych i trzy razy bramkarze rywali nie zatrzymali piłki po strzałach głową. Podobnie jak Marcin Król w jednym meczu, ze Skalnymi Zaskale, zdobył sześć punktów, za cztery gole i dwie asysty. Lach za to wygrał klasyfikację kanadyjską z 38 punktami na koncie.

Czołówka snajperów
1. Marcin Król (Skalni) – 29 goli
2. Tomasz Lach (Babia Góra) – 28
3. Wojciech Wiercioch (Jarmuta) – 24
4. Marcin Talarczyk (Lubań) – 24
5. Patrick Filipek (Orkan) – 22
6. Jacek Pietrzak (Jarmuta) – 14

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=7739[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 15.07.2014 22:21