Sabina Palka: Nasi przedstawiciele w Radzie Miasta

FELIETON. Nawet jeśli nie mam zbyt wielu złudzeń co do naszych przedstawicieli w samorządzie i nie oczekuję od nich pracy ponad ich siły, to jakieś minimum chyba obowiązuje kogoś, kto za bycie radnym bierze pieniądze i korzysta z przywilejów samorządowca.
Po to radni zostali wybrani, żeby decydować w naszym imieniu i zgodnie z naszą wolą. Teoretycznie, jeśli ich decyzje nam nie odpowiadają i uznamy, że nas zawiedli - to ich ponownie nie wybierzemy. Teoretycznie. Bowiem równie nisko jak niektórych radnych, oceniam świadomość wyborców na temat pracy ich reprezentantów. Dajemy się oczarować obietnicami przedwyborczymi, a przy podsumowaniu kadencji gładko łykamy tłumaczenia "chciałem, ale się nie udało, bo byłem w mniejszości", "teraz nie wyszło, ale w następnej kadencji to już na pewno to załatwię".

Dzisiejsze oświadczenie radnego Zapiórkowskiego, który zażądał wręcz udokumentowania swojego zlekceważenia obowiązków radnego i zapisania w protokole z sesji, że nie brał udziału w głosowaniu - to tylko jeden z przykładów tego, jak pracują nasi radni.

Zgadza się: to nie pierwszy przypadek unikania głosowania. Nie chodzi o tchórzliwe wychodzenie w tym czasie z Sali Obrad (bo to też niestety dość częsta praktyka). Bywa, że nasi radni po prostu siedzą i udają, że ich nie ma.

Przewodniczący Rady Miasta już podczas poprzedniej sesji zwrócił im uwagę, że powinni określić się podczas podejmowania decyzji. Pytany jak rozumieć takie postępowanie radnych, Paweł Liszka powiedział mi wprost: "to uchylanie się od obowiązków radnego".

Nawet jeśli nie mam zbyt wielu złudzeń co do naszych przedstawicieli w samorządzie i nie oczekuję od nich pracy ponad ich siły, to jakieś minimum chyba obowiązuje kogoś, kto bierze pieniądze i korzysta z przywilejów bycia radnym. Owo minimum to według mnie podnoszenie ręki podczas głosowania nad przyjmowaniem uchwał.

To proste: albo się jest za, albo przeciw, albo nie mając jasnego stanowiska - wstrzymać się od głosu. Po to zostali radnymi, żeby móc decydować. Jeśli się tego prawa zrzekają, to może trzeba zrezygnować z funkcji.

Sabina Palka

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 18.07.2014 21:24