Wiele hałasu o nic - fala oburzenia po upadku konia na drodze do Morskiego Oka

Ogromną krytykę na forach internetowych wywołała dzisiejsza informacja o upadku konia wiozącego turystów na trasie do Morskiego Oka.
Do mediów, również do Podhale24.pl, doszła dziś fotografia przedstawiająca konia leżącego na drodze i turystów podtrzymujących wóz. Jej autor napisał na Facebook'u: "W pogoni za dudkami w tym upale nie każdy wytrzymuje. Co z tego, że wozacy muszą m.in. przestrzegać liczby przewożonych osób na jednym wozie, sokoro przy odpowiedniej prędkości to nawet z jednym turystą można zagonić konia. A wozacy speszą się, bo rzadko zdarza się aby turyści czekali na Palenicy na bryczkę a nie Fiakrzy na turystów".

Fiakrzy uspokajają, że nic się nie stało. Szef Stowarzyszenia Fiakrów Stanisław Chowaniec poinformował dziennikarzy, że koń się potknął i przewrócił. Ma otarte kolano. Nie odniósł innych obrażeń. O własnych siłach dojechał do końca trasy.

Prezes Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Beata Czerska poinformowała natomiast, że złożyła w tej sprawie zawiadomienie na policję i do prokuratury. Jej zdaniem, wóz mógł jechać za szybko i to mogło być powodem upadku konia.

r/ zdjęcia otrzymaliśmy na kontakt@podhale24.pl. Dziękujemy.

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 22.07.2014 21:49