Szukali go TOPR-owcy i śmigłowiec, a 25-latek był w domu

Koledzy zgłosili zaginięcie 25-latka. Poszukiwania trwały całą noc z 18 na 19 sierpnia w Tatrach. Nad ranem policjanci znaleźli go w mieszkaniu w Krakowie.
Grupa znajomych wędrowała w Tatrach. Rozdzielili się w okolicy Koziego Wierchu i mieli spotkać w Dolinie Pięciu Stawów. Jednego zabrakło, koledzy zaczęli go szukać, a po jakimś czasie zawiadomili TOPR.

Poszukiwania trwały przez całą noc. Nad ranem w góry wyleciał śmigłowiec. W tym czasie policjanci zadzwonili do mieszkania zaginionego 25-latka. Okazało się, że wrócił do domu, nie informując o tym kolegów.

MOL/ab

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 19.08.2014 19:50