List. "Jarmarkowo, piknikowo, festynowo czyli jak dać komuś w mordę"

KOMENTARZ. Otrzymaliśmy list od Gabriela Wolskiego. Swój komentarz dotyczący podsumowania ostatnich imprez nowotarskich zatytułował "Jarmarkowo, piknikowo, festynowo czyli jak dać komuś w mordę".
Drodzy Państwo,

skończyły się imprezy miejskie Piknik, Jarmark? Jakie były? Ruszyła fala komentarzy, jakże już charakterystycznych. Każdy ma swoje odczucia. Jedni widzieli tysiące widzów, drudzy setki tysięcy, inni zdecydowanie mniejsze liczby. To zależy pewnie od wady wzroku lub fantazji liczącego. Skupię się na jarmarku bo więcej na jego temat wiem. Niegdyś Jarmark to był czas gdzie do Miasta ludzie przybywali, handlowali czymkolwiek. Na pewien czas przenosili się w świat rozrywki i handlu. Tu coś sprzedali, kupili potem popili, potańczyli, pośpiewali, niektórzy po gębach się poobijali i potracili pieniądze i zęby. To była część historii tego miasta.

Tu w tym miejscu, kręgu ludzi zza klawiatury jest podobnie, tylko inne narzędzia i metody. Nie trzeba się zbytnio namęczyć, trzeba tylko wi-fi no i gęba nie boli, a zęby na miejscu. Dusza jednak cierpi bardziej bo uszczypliwości tu mnóstwo. A nienawiść aż kipi z tego jarmarczno-piknikowego kotła.

Co roku grupa sfrustrowanych ludzi, tylko czeka na moment żeby sobie dokuczyć. Nazwy wymyślają i obrażają organizatorów rożnych miejskich imprez i nie tylko, bo w drugą stronę również nasączona jadem piłeczka lata. Tu w tym internetowym świecie nawet jak ktoś zginie w wypadku, to pod takową informacją pojawiają się kłótnie i obrażanie.

Portal ten powstał w czasach walki dwóch obozów w kampanii wyborczej na burmistrza i gdy Forum internetowe miejskie mocno i owocnie dyskutowało. Dziś po latach wyrósł na czołowy w regionie portal informacyjny, podziały zostały, a redaktorzy czasem nieobiektywni.

Komentarze pod artykułami to już istna „Sodoma i Gomora”. To właśnie taki starożytny wręcz Jarmark. Arena, gdzie można dopiec jak tylko się ma ochotę każdemu, bez wyjątków. Ktoś atakuje personalnie wymienionych w artykułach ludzi z imienia i nazwiska, a sam przybiera sobie tchórzliwe imię. Cóż za oręże. To miejsce dla silnych, bo mało chyba kto się zastawiania jaki można zadać komuś ból psychiczny. Na takich „odważnych” powstało nawet specjalne określenie Trole internetowe.

Jarmark, Piknik czy inne miejskie imprezy są, były i będą. I dobrze, że są, bo nasze Miasto wcale nie odstaje od innych podobnych jak to komuś się tu czasem wydaje. Wystarczy pojeździć i obejrzeć, bo jednak widać więcej, niż na selektywnym wyborze fotoreportera. I to może w tym momencie pojawia się zazdrość i ogromna potrzeba stoczenia małej walki na komentarze. Na pewno miejskim imprezom brakuje rozgłosu na zewnątrz, w mediach ogólnopolskich, ale to niestety kosztuje, na pewno terminy tych imprez też nie są trafione, bo ileż przeciętny człek ma pieniędzy na kupowanie, zabawę i picie piwa w odstępie tak krótkiego czasu.

Spory Tu na portalu, to głównie utarczki dwóch opcji. Są też tacy którzy żyją dobrze z jedną stroną i drugą, a i tak wbijają szpilki w wybrany pośladek. To zależy od okoliczności i co chce się na tym ugrać. Ależ to małomiasteczkowe. Taka nasza piaskownica, gdzie jak ktoś komuś da lepszą foremkę albo samochodzik to wyrasta na najlepszego przyjaciela na jedno popołudnie. To wychodzi w niemal każdym aspekcie naszego lokalnego współżycia. Pojawiają się też głosy społeczności wiejskiej, ale tu trzeba wziąć ogromny margines, bo jak można porównać twórczość Hey, Lao Che, czy Maleńczuka do Baciarów lub innych Discpolopseudofolko kapel śpiewających o majteczkach w kropeczkach, czy innych częściach garderoby. Rzecz gustu, ale o tym podobno się nie dyskutuje.

Wracając do Jarmarku i tak czasem krytycznych opinii, trzeba mieć do tego dużo dystansu, choć nie jest to łatwe. Wiem ile kosztuje czasu i zaangażowania by przygotować i ogarnąć takie przedsięwzięcie i tym bardziej mi smutno jak czytam czasem bez uzasadnienia teksty napisane tylko po to, żeby komuś dojechać. Nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą zadowoleni. Każdy popełnia błędy i ważne jest na nich się uczyć. Uczciwiej byłoby patrzeć na Jarmark przez pryzmat tego co dzieje się na placu, na to jakie są stoiska, jak ludzie handlują i kupują jak się uczą jak degustują.

U nas patrzy się pierwsze na scenę muzyczną, a ta zawsze będzie dzielić. W jednym domu może mieszkać rodzeństwo, które słucha skrajnie rożnej muzyki. Warto przypomnieć, że w latach 70-80 XIX wieku gwiazdami były zespoły regionalne. Pewnie kiedyś też narzekano i spierano się na racje, ale przynajmniej twarzą w twarz.

Zastawiania mnie czemu w Mieście są ludzie którzy próbują stworzyć konkurencję między tymi dwoma dużymi imprezami? Tego nie umiem zrozumieć. Czemu mieszamy ludziom w głowach, oni tam idą miło spędzić czas. Na rynku można pooglądać stoiska handlowe i rękodzieła, poznać obyczaje pradziadów. Na na lotnisku można posiedzieć na kocu z rodziną i podziwiać ludzkie umiejętności pilotowania wspaniałych maszyn? Przecież to dwa rożne światy i trzeba się tylko cieszyć, że Miasto ma takie różne imprezy. Niestety te przedsięwzięcia nie mają wystarczających budżetów. Dziś wszystko kosztuje i każdy chce zarobić więc każde większe środki są mile widziane. A każdy koncert na Jarmarku czy Pikniku dla widzów jest za darmo. W ogóle w Mieście jest większość imprez za darmo. Wypada tylko organizatorom tych dwóch imprez i nie tylko tych życzyć wytrwałości w tej ciężkiej i nieco niewdzięcznej pracy i większych możliwości. Na szczęście większość z nas wraca do czytania prozy życia zapominając ile wypili z złocistego napoju i co kupili. Gdzieś na półce zostają ślady kupionych rękodzieł i fotografie w albumie pięknych zdjęć, by zblaknąć w patynie czasu. Tych kilkunastu bojowników wolnego słowa, miłośników internetowego voodoo będzie pewnie dalej pluć i wbijać swój zasobny arsenał szpilek ostrych jak samurajski miecz w niejeden pośladek. Nie ma się co obrażać na tych klawiaturowych terrorystów. Ich żal z czegoś wynika, ktoś kiedyś zadał im jakiś ból.

Może dobrze, że P24 to lokalny portal, bo gdyby ludzie z zewnątrz poczytali komentarze niektórych czytelników pomyśleli by, że Podhale to miejsce ludzi chorych, nienawistnych z dużym brakiem jodu, a tak chyba nie jest. Wielu przybyszów tu przyjeżdża i czuje się dobrze, skoro potrafią wytrzymać tyle w korku na zakopiance? Ktoś widać lubi kidać do swojego gniazda i żyć w fetorze zagubienia i czarnowidztwa. Dlatego radzę spokojnie poczytać i czasem opinie zostawić dla siebie, bo tu jest raj dla frustratów.

Zachęcam do pracy, by nasze Miasto szło do przodu i w przyszłości nie pozostawało złudzeń w pewnych aspektach kto jest Stolicą Podhala. To już Drodzy czytelnicy zależny tylko od nas samych! Na koniec mała refleksja nad demokracją. Na Jarmarku grupa ludzi z otoczenia pewnej uroczej kawiarni podłączyła się do Miejskiej imprezy i stworzyła w Strefie rodzinnej wspaniałą atmosferę naszym dzieciom. Tak proszę Państwa postępują ludzie dojrzali, obywatele demokratycznego, dojrzałego społeczeństwa. Mają pomysł, wychodzą z inicjatywą i realizują swój plan we współpracy z jednostką miejską. To są ludzie, którzy poświęcają swój czas aby dać siebie innym, żeby komuś pomóc i dać coś od siebie, a przy okazji promują swoją działalność. Brawo! I warto wspomnieć, że takich stowarzyszeń i grup jest więcej i im też należy w tym miejscu przyklasnąć.

I tak mija czas, kolejny dzień.

A wszyscy Ci którzy chcą tylko komuś dopiec, ubiorą się ładnie, wypachnią swe karki i usiądą jak zawsze gdzieś w pierwszym rzędzie, by Proboszcz ich zobaczył. Potem po niedzieli usiądą przed komputerem i tak przykładnie, jak przystało na człowieka wierzącego będą pluli na innych, tak po góralsku, z przytupem. A na koniec ktoś jeszcze rzuci w mural farbą, lub zdemoluje przystanek by pokazać jak małym jest człowieczkiem wobec problemów tego świata.
I chyba na tym powinienem poprzestać. Oby słońca tej jesieni było więcej.

G. Wolski

Od Redakcji: Podhalański Portal Informacyjny podhale24.pl rozpoczął działalność 14 stycznia 2007 roku. Wybory samorządowe odbyły się w listopadzie 2006 roku, zatem łączenie ich z powstaniem Podhale24.pl jest nieuzasadnione.

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 26.08.2014 12:01