Za tydzień decyzja ws. budowy Pomnika Olimpijczyka w Nowym Targu

Decyzję na piątkowej sesji Rady Miasta Nowego Targu podejmą radni. Burmistrz Marek Fryźlewicz przekonuje, że budowa Pomnika Olimpijczyka to dobry pomysł.
- Kontrowersje, które wzbudziła wśród samorządu nowotarskiego idea budowy Pomnika Olimpijczyka w Nowym Targu skłaniają do przemyślenia podstawowych pojęć związanych z powstawaniem pomników - pisze w swoim stanowisku zamieszczonym na stronie internetowej Urzędu Miasta (www.nowytarg.pl), burmistrz Fryźlewicz. - Po co w ogóle stawiamy pomniki? Czyż nie ma w samorządzie ważniejszych potrzeb? Najlepszą odpowiedź jaka ostatnio czytałem była ta udzielona przez krytyka sztuki Krzysztofa Ślusarczyka: „Wszak dlaczego wznosimy pomniki – odpowiedź wydaje się banalnie prosta, dla upamiętnienia tego co wielkie i dobre. Dla pamięci indywidualnej i zbiorowej. Dla utrwalenia i naśladowania, dla pamięci, bez której nie ma dziś, nie będzie jutra”.

Wszystko to jest spełnione w nowotarskim przypadku idei budowy Pomnika Olimpijczyka w Parku Miejskim. Miasto Nowy Targ jak to ktoś zauważył również z powodu ilości wywodzących się stąd uczestników Olimpiad jest miastem szczególnym. Matematycznie rzecz biorąc gdyby przeliczyć ilość olimpijczyków na tysiąc mieszkańców to jesteśmy z pewnością nie tylko ogólnopolskim liderem ale i europejskim i być może światowym.

Jak trafnie zauważył jeden z radnych zwolenników budowy pomnika Włodzimierz Zapiórkowski będzie to również dokończenie rewitalizacji Parku Miejskiego przy wykorzystaniu jako kamienia węgielnego przedwojennego cokołu oraz jego atrakcja i symbol jakie powinno mieć każde takie miejsce. Będzie to też promocja miasta bo zwieńczeniem pomnika będzie postać Olimpijczyka – hokeisty, a hokej to przecież historyczna tradycja i najbardziej utytułowana dyscyplina z którą Nowy Targ najbardziej się kojarzy.

Argumentem przemawiającym za powstaniem tego charakterystycznego akcentu w Parku Miejskim w pobliżu Miejskiej Hali Lodowej jest też fakt, iż będzie on tzw. pomnikiem otwartym. Będą na nim umieszczone nazwiska wszystkich nowotarskich Olimpijczyków od bobsleisty Jerzego Michała Łuckiego uczestnika ZIO w St. Moritz w 1928 po dzień dzisiejszy, ale pozostaną również miejsce dla następnych uczestników tego największego na świecie sportowego święta. Niech nasza zbiorowa pamięć dostrzeżona rozpoczęciem społecznej zbiórki pieniędzy przez przedstawicieli Polonii Amerykańskiej w Chicago na ufundowanie Pomnika Olimpijczyka będzie realizacją tego o czym pisał K. Ślusarczyk; „Pamięć wymaga wizualności, namacalności, to sprzyja sytuacji, że jest pozytywnym gestem, który zrodzi następne. Czyni to poprzez swą realną, mierzalną obecność, przypomina, by owe gesty słuszne z założenia, mogły być odnawiane po wielokroć aby nasza pamięć była trwała jak spiż”. I po to wznosimy pomniki, aby wzniecać w sobie to co szlachetne, aby to po wielokroć odnawiać. Wtedy nasze gesty będą trwały wiecznie, przynajmniej w wymiarze ludzkim, będą mogły być powtarzane przez kolejne pokolenia.

Bo z pamięcią jest tak, że znika za mgłą czasu, pokrywa się nalotem nowych, co chwilę, jak nam się wydaje „ważniejszych spraw” tą amnezją codziennej zwyczajności, której nie udaje się nam oprzeć” - podkreśla Marek Fryźlewicz.

oprac. r./

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.08.2014 09:58