III liga: Rozpędzony Poroniec

Piłkarze Porońca mecz z Wisłą Sandomierz mieli rozegrać na swoim zmodernizowanym obiekcie w Poroninie. Niestety komisja weryfikacyjna w środę jeszcze nie dopuściła boiska Porońca do rozgrywek. Jakieś drobne względy formalne. Nic to jednak nie zraziło piłkarzy Porońca bo w Sandomierzu ograli miejscową Wisłę 5:3. Poroniec, który w tegorocznych rozgrywkach nie doznał jeszcze porażki pędzi niczym Pendolino.
Mecz świetnie ułożył się dla Porońca, którzy już w 7 min objął prowadzenie. Akcję Patryka Zielonki z Rafałem Gadziną i podanie wzdłuż linii bramkowej tego drugiego, sfinalizował Marcin Folwarski. Gola numer dwa i trzy dla Porońca zdobył niemal w identycznych okolicznościach Maciej Żurawski, który w 36 i 45 minucie, po dośrodkowaniach z rzutu rożnego, uderzał precyzyjnie z okolic linii pola karnego. Trafienia Żurawskiego przedzielił pierwszy gol zdobyty dla gospodarzy, autorstwa Kamila Hula, który dobił odbitą od słupka piłkę. Na drugą połowę Żurawski już nie wyszedł, z powodu lekkiej kontuzji. Godnie zastąpił go jednak Grzegorz Kmiecik. Najpierw w 48 min jego indywidualną akcję wykończył skutecznym strzałem Gadzina, a w 52 min Kmiecik już sam popisał się efektownym strzałem głową w górny róg bramki. Wysokie prowadzenie spowodowało, że nieco rozluźniły się szyki obronne Porońca i gospodarze zdołali zmniejszyć rozmiary.

Wisła Sandomierz – Poroniec Poronin 3:5 (1:3)

Ryb
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=7970[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 01.09.2014 11:03