Radny pyta, dlaczego dzieci nie są przeprowadzane przez jezdnię

Wójt gminy Nowy Targ Jan Smarduch zapewnia, że nie ma żadnych przeszkód, by tam, gdzie jest to konieczne, uczniowie w drodze do szkoły byli przeprowadzani przez ruchliwą jezdnię.
Radny Stanisław Waksmundzki pytał na sesji Rady Gminy Nowy Targ, dlaczego tzw. "stopków", czyli osoby przeprowadzające dzieci przez jezdnię, można spotkać np. w Łopusznej czy Ostrowsku, a w Waksmundzie, gdzie jest ta sama ruchliwa droga, już ich nie ma.

- Jeśli tylko dyrektor szkoły wystąpi o to, to my to uwzględnimy - odpowiadał radnemu wójt Smarduch. - W Łopusznej był przypadek potrącenia dziecka, i choć nie doszło do tego w drodze do szkoły, to uzmysłowiło to problem i na wniosek dyrektor osoba do przeprowadzania dzieci tam się pojawiła. Jeżeli pani dyrektor w Waksmundzie uzna, bo w tej sprawie inicjatywa należy do dyrektorów szkół, że coś takie jest potrzebne, to z naszej strony nie spotka się odmową - zapewnił.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 04.09.2014 16:15