Kłopoty z gołębiami w centrum miasta. Burmistrz: "Niech radny Zapiórkowski je straszy"

NOWY TARG. Podczas sesji Rady Miasta, jeden z mieszkańców zwrócił się do radnych z prośbą o rozwiązanie problemu gołębi zanieczyszczających kamienice oraz płytę Rynku. - Coś trzeba z tym zrobić, bo wygląda to bardzo źle - apelował Józef Żarnecki. - Radny Zapiórkowski jest tam codziennie, to może niech je straszy - zaproponował burmistrz.
Uwagę mieszkańca poparli niektórzy radni. Wywiązała się krótka dyskusja na temat sposobów radzenia sobie z uciążliwością, jaką są ptasie odchody.

Przypomniano, że mieszkańcy sami wabią gołębie - dokarmiając je. Interwencje i prośby Straży Miejskiej, by zaniechać rzucania okruszków nie pomagają.

- Kiedyś próbowaliśmy sobie poradzić z kawkami. Kontaktowałem się z lotniskiem w Krakowie, żeby poradzić się w sprawie sposobów odstraszania. To mi odpowiedzieli, żeby im głowy nie zawracać, bo oni się zajmują poważnymi sprawami, jak bezpieczeństwo pasażerów. Ale Kraków jakoś poradził sobie z gołębiami. Napiszę pismo w pana imieniu i zapytam o radę - obiecał Marek Fryźlewicz.

Rzuconą żartobliwie uwagę, że "radny Zapiórkowski jest na Rynku codziennie, więc może niech straszy gołębie" - burmistrz złagodził dodając: - Ale faktem jest, że od tego radnego mam najwięcej sygnałów, gdy coś złego się dzieje w centrum.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 10.09.2014 13:40