37-latek, który śmiertelnie potrącił dziecko na Niwie, usłyszy dziś zarzuty

Jeszcze dziś po południu lub wieczorem rozstrzygnie się, jakie zarzuty usłyszy kierowca, który we wtorek, na Niwie w Nowym Targu, potrącił samochodem dziecko. W nocy z wtorku na środę chłopiec zmarł w krakowskim w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. Kierowcy grozi zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu.
- Jest duże prawdopodobieństwo, że zostaną mu postawione zarzuty jazdy samochodem pod wpływem alkoholu, ucieczki z miejsca wypadku i nie udzielenia pomocy - mówi Zbigniew Gabryś, zastępca Prokuratora Rejonowego w Nowym Targu. Prokuratura czekała dziś na opinię biegłego ds. wypadków drogowych, który miał również stwierdzić, czy to z winy kierowcy doszło do wypadku, czy też z winy dziecka. Pierwsze doniesienia mówiły o tym, że to 9-latek wbiegł pod samochód. Jeśli biegły uzna, że to kierowca spowodował wypadek, usłyszy on najsurowszy z możliwych zarzutów - spowodowania śmiertelnego wypadku po pijanemu.

Mężczyzna, mieszkaniec gminy Raba Wyżna, zgłosił się we wtorek w nocy na policję i potwierdził, że to on wieczorem tego samego dnia śmiertelnie potrącił samochodem 9-letniego chłopca. Na komendzie okazało się, że jest pijany - miał ponad 2 promile alkoholu.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 18.09.2014 15:49