Burmistrz Zakopanego zarybia potoki

3500 ryb wypuścili podczas akcji zarybiania górskich potoków członkowie Polskiego Związku Wędkarskiego Koło Zakopane, właściciel Gospodarstwa Rybackiego Tomasz Sitarz i burmistrz Zakopanego Janusz Majcher. Dzięki regularnym akcjom zarybiania podhalańskie rzeki mają ponownie tętnić życiem.
Zarząd Koła Polskiego Związku Wędkarskiego w Zakopanem od kilku sezonów prowadzi akcję zbiórki środków na zarybianie potoków górskich. Kiedy jakość wody w potokach Zakopanego się poprawiła - pojawiła się szansa na skuteczne odnowienie populacji pstrągów potokowych na Podhalu. W akcji pomogli finansowo Gospodarstwo Rybackie państwa Sitarzy i burmistrz Zakopanego, Janusz Majcher. - Czystość potoków i ryby w potokach świadczą o tym, że dbamy o ekologię - tłumaczy Janusz Majcher - Potok płynący przez Park Miejski jest wyjątkowo czysty na całej długości. Bardzo się cieszę, że mamy w Zakopanem tak czyste potoki, że możemy je dziś zarybiać i widzieć pływające tu ryby - dodaje.

A będzie jeszcze lepiej, bo Sewik podpisał umowę z NFOŚIGW o dofinansowanie drugiego etapu uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej w Zakopanem. W jej ramach do kanalizacji przyłączono kolejne ulice w mieście. Dzięki dofinansowaniu rozbudowana zostanie również oczyszczalnia ścieków Łęgi i Spyrkówka.

Pstrąg potokowy to ryba, która występowała na terenie Podhala, więc zarybianie nią górskich potoków jest naturalną konsekwencją poprawy czystości wód. Do potoków Zakopanego wypuszczono 3500 małych pstrągów. Wszystko pod czujnym okiem specjalistów. - Nasza rodzina zajmuje się hodowlą ryb od wielu pokoleń - mówi Tomasz Sitarz, właściciel Gospodarstwa Rybackiego z Zakopanego - Ojciec był wielkim pasjonatem, ja przejąłem tę pasję po nim. Uważam, że należy propagować zarybianie potoków, a przez to - dbanie o czystość wody i o środowisko - dodaje.

- Chcemy doprowadzić do przywrócenia stanu, jaki był tu przed laty, kiedy dzieci i osoby spacerujące tutaj mogły podziwiać w strumieniu pstrągi potokowe - dodaje Maciej Jankowski. - Naszym celem jest przywrócenie świetności rzece Zakopiance oraz stworzenie tutaj łowiska specjalnego, które stałoby się dla miasta Zakopanego dodatkową atrakcją turystyczną.



To nie ostatnia taka akcja w Zakopanem. Burmistrz już teraz obiecuje, że w kolejnych latach do potoków w mieście będą trafiały kolejne pstrągi. - Umówiliśmy się już na przyszły rok i na następne lata - podkreśla Janusz Majcher - Ja uważam, że powinniśmy dbać o czystość wód. Turystyka wędkarska rozwija się bardzo silnie w okolicach czystych rzek. A to kolejna szansa dla Zakopanego.

Jeden mały pstrąg kosztuje zaledwie złotówkę. - Jeśli każdy mieszkaniec Zakopanego da tę złotówkę - proszę sobie policzyć, ile ryb wyląduje w naszych rzekach - zachęca do wzięcia udziału w kolejnych akcjach Tomasz Sitarz. - Niestety środowisko naturalne jest zdegradowane i dziś naturalnego tarła już praktycznie nie ma. To, co pływa w naszych rzekach, niemal w całości pochodzi z zarybień - podsumowuje.

materiał nadesłany przez KWW Twoje Zakopane

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 22.09.2014 15:19