Mieszkańcy Kwiatowej domagają się przejęcia ich drogi przez samorząd

NOWY TARG. O ulicy Kwiatowej, władze miasta ustami wiceburmistrza mówią krótko: "nie przejmiemy, to prywatna droga wewnętrzna". Walczący o to, by jednak miasto-gmina przejęła drogę - Lesław Jędrysko ma teraz wsparcie mieszkańców ulicy.
Obiecano - słowa nie dotrzymano

Sprawa przejęcia przez samorząd ul. Kwiatowej ciągnie się od co co najmniej roku. Lesław Jędrysko, prezes spółki SAMBUD wyjaśnia, że budując drogę miał ustne zapewnienie od władz miasta, że droga zostanie przejęta. - W związku z zapewnieniami dotyczącymi przejęcia tej drogi, Kwiatowa została wybudowana w taki sposób, aby spełniała parametry przewidziane prawem. Znalazło to odzwierciedlenie w koszcie budowy drogi i urbanistyce osiedla - tłumaczy.

Gdy droga powstała - urzędnicy zmienili zdanie. Jędrysko złożył wtedy skargę na działalność burmistrza, zarzucając mu opieszałość i bezczynność. Skargę rozpatrywali radni i w październiku ub. roku podjęli uchwałę, iż jest ona bezzasadna. Oddalono ją po zapoznaniu się z dokumentacją i po wyjaśnieniach jakich udzielał wiceburmistrz Eugeniusz Zajączkowski.

Wiceburmistrz napisał w swojej opinii, że nie ma podstaw do przejęcia Kwiatowej. "Droga jest prywatną drogą wewnętrzną. Dostęp do dróg publicznych dla działek położonych powyżej ul. Kwiatowej może odbywać się jedynie na zasadach cywilno-prawnych poprzez tereny prywatne".

Radni kontra SKO

Lesław Jędrysko zarzucił publicznie wiceburmistrzowi "brak obiektywizmu" i zwrócił się z zażaleniem "na bezczynność burmistrza" do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. W lutym br. SKO skargę "w sprawie wniosku o ustalenie i wypłatę odszkodowania za nieruchomość o powierzchni 1 606 m kw wydzieloną pod drogę" - uznało za zasadną. Wyznaczono burmistrzowi 14 dni na załatwienie wniosku, ustalenie i wypłatę odszkodowania oraz nakazano "wyjaśnienie przyczyn i ustalenie osób winnych niezałatwienia sprawy w terminie". Jednocześnie w uzasadnieniu napisano, iż nie doszło do "rażącego naruszenia prawa", a nie podejmowanie działań przez UM nie wynikało z "celowego działania".

Radnych, których zdziwiła opinia SKO, tak odmienna od tej którą sami podjęli - uspokajał Janusz Jakobiszyn, mówiąc, że "decyzja Kolegium niczego nie zmienia". - SKO nie ma monopolu na najlepsze rozwiązania. Dziesiątki postanowień Kolegium jest uchylanych przez sądy administracyjne. Byłbym więc daleki od ferowania wyroków - tłumaczył radnym naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Planowania Przestrzennego UM.

"Zmienić mpzp"

Po kilku miesiącach, podczas poprzedniej sesji - Rada Miasta podjęła uchwałę w sprawie zatwierdzenia planu zagospodarowania przestrzennego tego terenu (Nowy Targ 24 Dział). Lesław Jędrysko uznał, że doszło do naruszenia prawa i przesłał w tym tygodniu do Biura Rady Miasta stosowny wniosek wzywający do usunięcia wady.

Cztery dni wcześniej w tej samej sprawie do Urzędu Miasta wpłynęły pisma mieszkańców domagających się "podjęcia działań w sprawie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego".

"Miasto nie wywiązuje się z obowiązków"

Komentując odpowiedź Eugeniusza Zajączkowskiego, Lesław Jędrysko pisze: "Stanowisko burmistrza jest zdumiewające i świadczy o tym, że miasto nie wywiązuje się ze swoich ustawowych obowiązków. Każda nieruchomość musi mieć dostęp do drogi publicznej. Jednocześnie do zadań własnych gminy należy zapewnienie odpowiedniej obsługi komunikacyjnej dla nieruchomości położonych w jej obrębie, a także utrzymanie gminnych dróg, ulic, mostów, placów oraz organizacja ruchu drogowego. Ulica Kwiatowa stanowi jedyny dojazd do naszych nieruchomości. Tymczasem burmistrz jako organ jednostki zobowiązanej do zapewnienia należytego dostępu do dróg publicznych informuje nas, że sami musimy uregulować ten dostęp na zasadach "cywilno-prawnych". Zauważyć ponadto należy, że do obowiązków miasta należy utrzymanie odpowiedniej sieci dróg gminnych. W związku z tym skoro w planie miejscowym ul. Kwiatowa uznana została za drogę wewnętrzną, zachodzi niewątpliwa potrzeba zmiany planu w tym zakresie."

Inne drogi przejęto

W piśmie podpisanym przez 14 mieszkańców Kwiatowej i Halickiego czytamy: "do tej pory ulice o podobnym charakterze były zaliczane do dróg gminnych i przejmowane przez miasto. Przykładem może by droga wewnętrzna do os. Polana Szaflarska, która została przejęta przez Miasto w zamian za dwa mieszkania".

I dalej: "Wnosimy o podjęcie uchwały w przedmiocie oznaczenia ulicy Kwiatowej w mpzp jako drogi publicznej gminnej ogólnodostępnej. W sprawie Kwiatowej złożono szereg wniosków do planu o takie oznakowanie i nie zostały one odrzucone zatem ich treść powinna być ujęta w zatwierdzonym planie. Ponadto merytoryczna komisja Rady Miasta wskazała na konieczność przejęcia ulicy przez Miasto. W trakcie uzgadniania planu nigdy nie była podnoszona kwestia, że zainteresowani nie będą mieli prawa do ogólnodostępnej ul. Kwiatowej. Obecnie został naruszony nasz interes faktyczny zatem prosimy o jego pilne usunięcie".

Sprawa wróci na sesję

Przewodniczący Rady Miasta zwrócił się do burmistrza o wydanie opinii prawnej oraz zajęcie stanowiska przez Wydział GNiPP. - Otrzymana opinia z wyjaśnieniami będzie stanowiła uzasadnienie do podjęcia przez Radę Miasta stosownych działań - argumentuje Paweł Liszka. A z uwagi na zbliżający się termin sesji prosi o dostarczenie opinii najpóźniej do 1 października.

s/ zdj. arch. L. Jędrysko

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 28.09.2014 16:02