Zawrót głowy

– Zawsze w Janowie ciężko nam się grało. U siebie Naprzód jest groźny, tym bardziej, iż nieźle sobie radzi w tym sezonie. Jeśli myślimy o grze w Pucharze Polski, to ten mecz musimy rozstrzygnąć na swoją korzyść – mówił przed meczem hokeista MMKS, Kasper Bryniczka.
Górale przystąpili do meczu mocno skoncentrowani z emanującą wola zwycięstwa. Toteż gospodarze nie wiele mogli zdziałać. Nie mogli sobie poradzić z szybkimi i dobrze wyszkolonymi zawodnikami Podhala i uciekali się do fauli. Bardzo często odwiedzali ławkę kar. Sami w drugiej tercji nie potrafili wykorzystać podwójnej przewagi. Ba, nie założyli nawet zamka. Janowianie wprawdzie próbowali atakować, lecz ich ataki nie miały tempa, ładu i składu. Podhalanie grali „swoje”, atakowali przeciwnika już w tercji środkowej, a gdy nadarzała się okazja, szukali szczęścia w kontratakach. Przez większą jednak cześć meczu „wkręcali” w lód swoich rywali. Kręcili w ich tercji „kręciołki”, że rywal mógł nabawić się zawrotu głowy.

Naprzód Janów - MMKS Podhale Nowy Targ 1:10 (0:2, 0:4, 1:4)

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=8405[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 14.11.2014 21:38