Łukasz Kruczek: Gorzka pigułka

- Mamy lekki ból głowy, żeby wszystko poukładać. Trzeba przełknąć gorzką pigułkę i spokojnie przemyśleć te wydarzenia – powiedział trener polskich skoczków narciarskich, Łukasz Kruczek.
Jego podopieczni zawiedli w pierwszych zawodach Pucharu Świata w Klingenthal. Nie tak miało być. W drużynowym konkursie klapa, w zawodach indywidulanych punkty zdobyło tylko dwóch naszych reprezentantów, ale na dalekich miejscach.

- Można powiedzieć, że – wycinając poprzedni sezon – zaczynamy zimę jak zwykle. To nie jest jednak pocieszenie, bo dobre otwarcie, o którym tak często wspominamy, jest ważne. Daje spokój, a tak mamy lekki ból głowy. Było wiadomo, że skoro jeden z mocniejszych zawodników nie startuje, trzeba zweryfikować swoje oczekiwania. Jednak czegoś takiego nie spodziewaliśmy się. Nic nie wskazywało na to, że coś takiego będzie miało miejsce. W poczynania moich zawodników wkradło się zbyt dużo kontroli. Pojawiła się chęć dobrego skakania za wszelką cenę. To wynik diagnozy jaką zostawiliśmy po konkursie drużynowym. Mogę powiedzieć, że poziom naszych zawodników jest znacznie wyższy niż zaprezentowali w Klingenthal. Znacznie lepiej powinno być za tydzień w Kuusamo, choć za zwyczaj panują tam loteryjne warunki.

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=8475[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 24.11.2014 17:52