Hokej. Blisko, a zarazem tak daleko

„Szarotki” postawiły się obrońcy mistrzowskiego tytuł. Były bliskie wywiezienia co najmniej jednego punktu z jaskini lwa...
Zaczęło się obiecująco dla „szarotek”, które w 10 minucie wykorzystały liczebną przewagę i Michalski z korytarza międzybulikowego pokonał Pittona. W 13 minucie mogło być 2:0, gdyby Kmiecik podniósł „gumę” nad leżącym bramkarzem, a chwilę później Wielkiewicz nie próbował sam zakończyć dwójkową akcję, a dostrzegł nadjeżdżającego Kmiecika. Te sytuacje się zemściły. Danton wyłuskał krążek obrońcy i samotnie pognał z nim na bramkę Raszki. Ten nie zdołał go zatrzymać i na lód poleciały misie. Przerwa spowodowana zbieraniem paluszków i częściową awarią oświetlenia bardziej rozkojarzyła górali, którzy w 17 minucie dali się trafić Cichemu.

Goście nastawili się na kontrataki. W drugiej tercji ich akcjom ofensywnym brakowało dokładności w ostatniej fazie. Albo krążek nie znajdował adresata, albo trafiał w nogi sanockich zawodników, bądź wyłapywał Pitton. W tej fazie meczu żadnej z drużyn nie udało się stworzyć klarownej sytuacji. Sporo było chaosu, szarpanej gry.

W 53 minucie górale wykorzystali podwójną przewagę, doprowadzając do wyrównania. Za moment Sulka (strzelec wyrównującej bramki) powędrował na ławkę kar. Koledzy zdołali się wybronić i wydawało się, że przynajmniej jeden punkt wywiozą z Sanok Arena. Tymczasem „szarotki” straciły krążek we własnej tercji i trzech sanoczan samotnie stało przed Raszką. Ten obronił strzał Endala, ale wobec dobitki Zatko był bezradny. 51 sekund przed końcem tercji Zatko faulował i odesłany został na ławkę kar. Podhale wycofało bramkarza, ale ten manewr nie przyniósł wyrównania.

Ciarko Sanok – MMKS Podhale Nowy Targ 3:2 (2:1, 0:0, 1:1)

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=8643[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 12.12.2014 22:15