Unihokej. Snajperska niemoc

Unihokeistki MMKS Podhale uporały się z Jedynką Trzebiatów w zaległym ekstraklasowym spotkaniu, ale ich skuteczność pozostawiała wiele do życzenia.
Dzięki niewykorzystanym sytuacjom pozwoliły uwierzyć rywalkom, że te mogą coś ugrać w Nowym Tagu. I po 40 minutach zanosiło się na niespodziankę. Z prowadzenia 2:0 góralek nic nie zostało. Zaś w szeregi gospodyń wkradł się chaos. 59 sekund przed zakończeniem drugiej odsłony Mazur za uderzenie jednej z nowotarżanek powędrowała na ławkę kar i na początku trzeciej tercji w mig to wykorzystały podopieczne Jacka Michalskiego. Potem dołożyły czwartą bramkę z wolnego i poszło.

- Trzebiatowianki dobrze broniły i wyprowadzały groźne kontrataki dwójką zawodniczek – mówi Jacek Michalski. – Cała gra opierała się na tych graczkach, które potrafiły dograć piłeczkę i soczystym strzałem zakończyć akcję ofensywną. Myśmy mogli rozdawać karty, gdybyśmy wykorzystali chociaż kilka wymarzonych wręcz sytuacji do zdobycia gola.

MMKS Podhale Nowy Targ – Jedynka Trzebiatów 5:2 (2:1, 0:1, 3:0)
Bramki dla Podhala: Fula 2, Krzystyniak 2, Florek.

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=8656[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 13.12.2014 23:02