Siatkówka. Akrobata na linie

- Wróciliśmy z dalekiej podróży – mówi szkoleniowiec siatkarzy Gorców McArtuhr, Piotr Pagacz. – Jesteśmy jeszcze w grze o czwórkę. Może być tak, że „akrobata po linie lata”, bo tabela jest spłaszczona.
Jego podopieczni rzeczywiście po linie latali. Raz z niej spadli, raz utrzymywali równowagę. Ten drugi element przeważył. I dobrze, bo musieli pokonać Hutnika za trzy punkty. Po pierwszej partii wydawało się, że jest to zadanie do wykonania. Cały czas kontrolowali przebieg seta. Łabuz i Żegleń nękali rywala zagrywką, odrzucali go od siatki. Obaj zaliczyli po dwa asy serwisowe. Żegleń asem zakończył seta. Funkcjonował też blok, a przeciwnik błędami w zagrywce oddał gospodarzom pięć punktów.

Goście wyciągali wnioski z przegranego seta i wzmocnili zagrywkę. Dutkiewicz i Ćwiernia zadaniowa celowali w szóstą strefę, a tam Dziedzic miał ogromne problemy z przyjęciem.

Za to w kolejnych partiach przeżywaliśmy prawdziwą huśtawkę nastrojów. Gorce prowadziły 12:6 i wydawało się, że nic im się stać nie może. Wojciech Drzyzga ekspert Polsatu Sport często w podczas ligowych transmisji zwraca uwagę, że w takim momencie nie wolno zepsuć zagrywki. Siatkówka jest bezwzględną grą, że każe takie zachowanie niemiłosiernie. Tak było w przypadku gospodarzy. Kroma zepsuł zagrywkę i goście wrócili do gry.

Czwarta partia wypisz, wymaluj taka sama. Gorce prowadzą 9:5 i długo nie potrafią zrobić przejścia. Jest po 9. Rozgorzała walka na noże. Gdy set wszedł w decydującą fazę, prowadzili górale 23:21 i jeden z kibiców powiedział ” mają ich”. Jeszcze nie teraz. Sinusoidalna gra chłopców Pagacza nie zniknęła. Za moment to goście mieli piłkę setową. Na szczęście dwa ataki ze skrzydła i podwójny blok sprawiły, iż Piotr Pagacz ze swoimi chłopakami odetchnął z ulgą.

Gorce McArthur Nowy Targ – Hutnik Kraków 3:1 (25:20, 20:25,26:24, 26:24)

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=8710[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 21.12.2014 12:42