Wraca problem budowy fabryki w rejonie Bohaterów Tobruku. Mieszkańcy piszą kolejne skargi

NOWY TARG. - Rozkopana droga, brak dojazdu do domu i skrzynka na mojej posesji - irytuje się mieszkaniec Ibisoru. Gdy jego rozmowa z robotnikami ujawniła, że raczej nie działają oni zgodnie z przepisami - wezwał Policję i powiadomił Nadzór Budowlany oraz Urząd Miasta.
Do Wydziału Gospodarki Komunalnej i Drogownictwa wpłynęła skarga Rafała Juszczaka - na nielegalne wbudowanie urządzeń w drogę (chodzi o skrzynkę energetyczną) w granicach jego posesji - przez inwestora powstającej fabryki mebli na os. Bohaterów Tobruku. Wnioskuje o "podjęcie stanowczych i zdecydowanych kroków w tej sprawie". Złożył też skargę "na zajęcie pasa drogowego przez inwestora, prosząc o opinię, czy przedsiębiorca miał prawo zając pas drogowy.

Do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego skierował wniosek o sprawdzenie legalności poboru prądu na os. Bohaterów Tobruku przez inwestora oraz wjazdu od strony zbudowanej tak ścieżki rowerowej.

- Inwestor rozpoczął instalację poboru prądu z przyległej do mojej posesji skrzynki. W związku z tym zdarzeniem wezwałem policję, która sporządziła służbową notatkę. Wnioskuję o sprawdzenie legalności poboru prądu przez inwestora. Czy miał zgodę na zajęcie pasa? Dlaczego prąd pobierany jest ze skrzynki zlokalizowanej w granicach mojej posesji? Czy ma na to zgodę? Jaką i od kogo? Dlaczego inwestor wjeżdża na obszar inwestycji od strony powstałej ścieżki rowerowej? Czy ma na to zgodę? Jaką i od kogo? W imieniu mieszkańców pragnę poinformować, że w związku z brakiem podjęcia bieżących działań sprawdzających ze strony PINB w Nowym Targu złożyliśmy skargi do GINB w Krakowie oraz do Wojewody. Jeśli będzie to konieczne skargi będą ponawiane do każdej możliwej instytucji w tym kraju. Proszę o podjęcie stosowanych działań i bieżące monitorowanie inwestora - wyjaśnia.

To kolejna odsłona walki mieszkańców Ibisoru z przedsiębiorcą. Sprawa nabrała rozmachu, gdy podczas jednej z sesji Anna Ujwary zaapelowała do radnych i urzędników, by zrewidowali swoje decyzje odnośnie zgody na otwarcie zakładu przemysłowego na osiedlu mieszkaniowym. Wskazywała na brak drogi dojazdowej do powstającego zakładu, uciążliwości i szkody jakie powodują ciężkie samochody oraz przypominała, że miejscem dla firm miała być uruchamiana właśnie Strefa Aktywności Gospodarczej. Urzędnikom zarzuciła bierność oraz lekceważenie mieszkańców. Około stu mieszkańców podpisało list otwarty do burmistrza.

Pod koniec ub. roku, gdy oddawane były do użytku inwestycje - mieszkańcy os. Bohaterów Tobruku, ul. Nadmłynówki, ul. Kolejowej, ul. Schumana oraz ul. Przechodniej uczestniczyli w uroczystościach w milczącym proteście - trzymając transparenty z napisami: "Nie dla strefy przemysłowej na osiedlu mieszkaniowym!", "Dość dla karygodnych błędów w planowaniu przestrzennym!", "Burmistrzu! Oddaj drogę! Oddaj spokój!" oraz "Dość dla głupoty władz tego miasta!". Pisaliśmy o tym obszernie tutaj.

Mieszkańcy nadal walczą. Do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Krakowie przesłali skargę "na powstającą fabrykę mebli wbrew zapisom planu zagospodarowania przestrzennego i zapisom projektu budowlanego oraz na PINB w Nowym Targu". Jak wyjaśniają - skarga dotyczy "braku reakcji ze strony Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Nowym Targu i braku podjęcia jakichkolwiek działań w sprawie budowy fabryki na Ibisorze (osiedle mieszkaniowe Bohaterów Tobruku w Nowym Targu) oraz odesłanie pisma do rozpatrzenia skargi ponownie przez Starostwo Nowotarskie, które nie może być sędzią we własnej sprawie"

Do Prokuratury Rejonowej skierowali wniosek o sprawdzenie legalności postępowania administracyjnego. - Na osiedlu mieszkaniowym powstaje fabryka mebli o wysokiej uciążliwości, hałasie, co potwierdza inny zakład tego samego inwestora zlokalizowany w miejscowości Stare Bystre. Inwestor, na tablicy informacyjnej budowy, aby ominąć zapisy planu przestrzennego dla tego terenu obok „usługi komercyjne” ma zapisane „produkcja”. Nie są one zgodne z warunkami zapisu dla tego terenu, w którym jako usługi komercyjne dopuszczone są usługi podstawowe dla mieszkalnictwa, w tym handel i gastronomia. Jak to możliwe, że inwestor otrzymał na takim terenie pozwolenie na budowę zakładu produkcyjnego? W zatwierdzonym projekcie kilkakrotnie pojawia się wyraz „produkcja” i „hala produkcyjna”. Produkcja to nie usługa. W projekcie budynku, zgodnie z założeniami projektu budowlanego, nie znajduje się żadna powierzchnia handlowa. Organ administracyjny bezpodstawnie - bo bez przeprowadzenia stosownej analizy a tylko i wyłącznie na podstawie oświadczenia projektanta - przyjął, że zasięg oddziaływania obiektu zamyka się w granicach znajdujących się pod nim działek. Krąg stron ustalony na takiej podstawie jest nieprawidłowy, pominięto nas (i zapewne szereg innych osób) uniemożliwiając nam tym samym jakikolwiek udział w postępowaniu i ochronę naszych praw i interesów w sytuacji gdy parę metrów od granicy naszych nieruchomości powstaje zakład produkcyjny - argumentują.

Podważają też opinię, że inwestycja nie będzie oddziaływać na tereny sąsiednie. - Już oddziałuje, poprzez agresywne wejście zjazdu w drogę wewnętrzną osiedlową, w której wcześniej wymuszono oddanie metrażu pod chodnik przez mieszkańca z jej przeciwnej strony. Dlaczego nie wyegzekwowano tego samego od inwestora? Jak to możliwe, że dojazd do strefy przemysłowej wiedzie przez wąską drogę wewnętrzną osiedlową? Dlaczego nikt nie wykonał wizji lokalnej na miejscu? Inwestor zgłosił zapotrzebowanie na moc użytkową Pu = 22,0 kW, w jaki sposób fabryka mebli będzie mogła funkcjonować przy mocy adekwatnej dla domu jednorodzinnego, a nie jakiegokolwiek budynku produkcyjnego? - pytają.

Mieszkańcy os. Bohaterów Tobruku złożyli także skargi do Wojewody na: brak rzetelnego rozpatrzenia uwarunkowań środowiskowych dla powstającej fabryki, na samą budowę fabryki mebli na obszarze osiedla domów jednorodzinnych oraz na pozwolenie na budowę fabryki wbrew zapisom planu przestrzennego zagospodarowania. Wojewodą proszą o "stwierdzenie nieważności decyzji pozwolenia na budowę, która powstaje wbrew obowiązującemu prawu i jakiejkolwiek logice". Wnioskują też o "stwierdzenie nieważności pozwolenia na budowę fabryki mebli wydanego przez starostę nowotarskiego".

Kolejne skargi wysłano do Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, prosząc o "podjęcie stosowanych działań sprawdzających oraz, jeśli to możliwe podjęcie działań wstrzymujących powstanie tej inwestycji".

Pod pismami podpisało się ponad 20 mieszkańców os. Bohaterów Tobruku.

Sabina Palka

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 11.01.2015 23:21