Na etapie nauki

- Cytując klasyka „momenty były” - dobrej gry w naszym wykonaniu. Niemniej cały czas jesteśmy na etapie nauki. Sandecja wytyczyła nam kierunek, w którym powinniśmy podążać - mówi szkoleniowiec Porońca, Marcin Manelski.
Jego podopieczni w Nowym Targu, na sztucznej nawierzchni, rozegrali sparingowe spotkanie w pierwszoligową Sandecją. Piłkarze z Nowego Sącza obnażyli sporo braków podhalańskiej drużyny. Szczególnie gra w defensywie nie była zadawalająca. Widzowie byli bardziej surowi. Twierdzili, że była dziurawa jak markowy ser szwajcarski. Górale bramki tracili po zagraniach z bocznych sektorów boiska. Jedną sami sobie wbili (Mikołaczyk).

- Uczymy się nowego ustawienia – tłumaczył szkoleniowiec Poronina. – Rzeczywiście po odebraniu piłki w środku pola Sandecja zagrywała do boku i stamtąd były piękne dośrodkowania. Przeciwnik pokazał nam w jakim kierunku powinna iść nasza praca. Jesteśmy na innym etapie przygotowań niż rywal. Sandecja obnażyła nasze bolączki. Teraz właśnie jest czas na pracę i analizę, by ustrzec się takich błędów w ligowych zmaganiach.

Poroniec Poronin – Sandecja Nowy Sącz 0:4 (0;3)

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=9005[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 28.01.2015 23:19