Hokej. W karnych lepsza Unia

Wszystkie dotychczasowe spotkania pomiędzy Podhalem, a Unią były na styku, a o zwycięstwie decydowała jedna bramka. Tradycji stało się zadość. Złotego gola z karnego zdobyli tym razem oświęcimianie.
Pierwsza tercja wyrównana, bez fajerwerków. Dopiero w połowie meczu doczekaliśmy się gola. Podhale grało w przewadze i wydawało się, że nic z niej nie wyniknie, bo nie kleiła się gra. Żadnego zagrożenia nie było pod bramką gospodarzy. Wreszcie krążek przejął Damian Kapcia, wtargnął lewym skrzydłem do tercji i umieścił krążek w bramce przy krótkim słupku. Ten gol pozytywnie zadziałał na gości, którzy mieli dwie sytuacje, po których mogło być po meczu.

Tymczasem przegrany pojedynek obrońcy w narożniku własnej tercji, brak krycia przed bramką Komorskiego i stało się. Remis 1:1. Gdy wydawało się, że już w tej tercji nie zobaczymy gola, pod bramką unitów zrobiło się zamieszanie i Bryniczka wepchnął krążek do siatki.

Już w pierwszych sekundach trzeciej odsłony oświęcimianie mogli wyrówna. Obrońca Podhala został ograny przez Daneczka, lecz Raszka wygrał z nim pojedynek sam na sam. Kolejny jednak błąd nowotarskiej defensywy został wykorzystany przez Adamusa.

Dodatkowe 5 minut nie wystarczyło do wyłonienia zwycięscy. Dopiero trzecia seria rzutów karnych to uczyniła.

Unia Oświęcim – MMKS Podhale Nowy Targ 3:2 (0:0, 1:2, 1:0; 0:0) karne: 2:1

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=9029[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.01.2015 23:16