ZAKOPANE. Policja zatrzymała i przesłuchuje 30-letniego mieszkańca Zakopanego, który wczoraj wieczorem wjechał samochodem w bryczkę, którą jechało 14 turystów. Trzej z nich są poważnie ranni.
Jak informuje Agnieszka Szopińska z zakopiańskiej policji, przyczyną wypadku była najprawdopodobniej nadmierna prędkość. - Z relacji świadków wynika, że kierowca jechał nawet ponad sto kilometrów na godzinę - mówi Szopińska.
Do wypadku doszło, gdy kierowca vw passata wyprzedzał jadący przed nim pojazd. Gdy zorientował się, że z naprzeciwka jedzie samochód, odbił w prawo próbując uniknąć czołowego zderzenia i wjechał w bryczkę z turystami.
30-letni kierowca był trzeźwy. Trwa jego przesłuchanie. Policja nie postawiła mu jeszcze zarzutów. Niewykluczone, że odpowie za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym.
ryb/