Andrzej Fryźlewicz chce wrócić do pracy w samorządzie

NOWY TARG. W przyszłym tygodniu odbędą się wybory uzupełniające do Rady Miasta. W okręgu wyborczym nr 7, w którym mandat radnego zdobył Grzegorz Watycha i zrzekł się go - obejmując fotel burmistrza - wystartuje trzech kandydatów. Wśród nich jest Andrzej Fryźlewicz reprezentujący Komitet Wyborczy "Dla Naszego Miasta".
Andrzej Fryźlewicz pełnił funkcję radnego przez 3 kadencję - od 1998 do 2010 roku. Najpierw wystartował jako radny Podhalańskiej Wspólnoty Samorządowej. Kolejny start i wygrana - już w barwach Platformy Obywatelskiej, a trzecie czterolecie w samorządzie ponownie pod skrzydłami PWS czyli ugrupowania związanego z ówczesnym burmistrzem Nowego Targu.

W ubiegłym roku kandydując kolejny raz do Rady Miasta - wspierany był Pan przez KW PiS. Teraz, w drugiej turze - jest to KWW Dla Naszego Miasta. Nazwałabym Pana "poszukującym"...

Andrzej Fryźlewicz: Specjalnie to zrobiłem. W październiku ub. roku startowałem z listy Prawa i Sprawiedliwości - nie jako członek, tylko jako sympatyk. Zdawałem sobie sprawę, że tej biurowej, administracyjnej pracy związanej z kampanią jest bardzo dużo. Liczyłem na wsparcie. Teraz widząc, że PiS nic nie robi musiałem się zdecydować żeby wystartować samemu. Moim pełnomocnikiem jest Arkadiusz Wróbel.

12 lat w samorządzie to dużo. Ludzie pamiętają o Panu?

Andrzej Fryźlewicz: Czy ja wiem... Dostałem w październiku 117 głosów. Ten, który wygrał miał ponad 300. Nie mieszkał tam, a taki wynik zrobił. Ale teraz: nie spotkałem człowieka, który by chwalił jego działania. (Grzegorz Watycha, o którym mówi A. Fryźlewicz zdobył 303 głosy, drugi wynik - 159 głosów należy do Marka Batkiewicza - przyp. red.)

Dlaczego zdecydował się Pan kandydować kolejny raz?

Andrzej Fryźlewicz: Jestem osobą dyspozycyjną, jako rencista posiadam czas, który chciałbym przeznaczyć na wsłuchiwanie się w głos mieszkańców naszego okręgu. Jestem otwarty na wszelkie uwagi i propozycje dotyczące polepszenia i ułatwienia życia w naszej okolicy oraz rozwiązywania problemów mieszkańców. Ja znam te problemy.

A konkretnie?

Andrzej Fryźlewicz: Jeśli otrzymam kredyt zaufania chciałbym zająć się rozwojem turystyki. Wzorem Białki i Bukowiny Tatrzańskiej należy dążyć do rozbudowy w Gorcach infrastruktury, która przyciągnie turystów oraz stworzy nowe miejsca pracy. Pozwoli to również dzieciom i młodzieży na rozwój ich zainteresowań i talentów sportowych. Druga sprawa to uregulowanie potoku Czarny Dunajec - w związku z częstym i nagłym występowaniem wysokich stanów wody i podtopieniami z tym związanymi - będę dążył do regulacji potoku poprzez jego pogłębienie i budowę wałów przeciwpowodziowych na odcinku od mostu kolejowego do istniejących wałów pod mostem na "zakopiance". Po trzecie - należy dokończyć ul. Nadmłynówkę i Królowej Jadwigi, a także Składową, Ceramiczną, Tetmajera, Wojsk Ochrony Pogranicza z Glinikami oraz Bohaterów Tobruku i Schumanna. Wprowadzić małą komunikację busową na ul. Kasprowicza, Pod Brzegiem i Nadmłynówka oraz wykonać oświetlenia na ulicach. Jeśli chodzi o zimowe utrzymanie dróg w Mieście to tu potrzebna jest zmiana systemu odśnieżania i utrzymania dróg, który nie tylko utrudnia życie mieszkańcom podczas dużych opadów śniegu, ale i hamuje handel i napływ turystów. Chodzi o brak miejsc do parkowania.

Rozmawiała Sabina Palka

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 25.02.2015 15:11